Artykuły

En-te-u i co dalej?

Przy końcu lat czterdziestych została utworzona Instytucja pod nazwa Biuro Synchronizacji Ruchu Amatorskiego. Dopiero kiedy ktoś użył skrótu BSRA — wszyscy złapali się za głowę. Zresztą pra-prawnuk owego BSRA — Centralny Ośrodek Metodyki Upowszechniania Kultury zwano przez pewien czas COMUKiem. Ze skrótami zawsze są jakieś kłopoty. Różne PUPiKi, SALTy, DNA, Frelimca I Polservisy mieszają się nam do tego stopnia, że nie bardzo wiemy, co przynależne jest polityce, a co ekonomii, co odstąpić wojskowym, a co kolejarzom, co dotyczy nauki, a co dystrybucji? Dzieje się jeszcze gorzej, gdy któryś ze skrótów nagle nam się zestarzeje, wypadnie z obiegu — i wtedy ciemna mogiła!

Oto wznowiono teraz w Warszawie Sztukę Domańskiego Ktoś Nowy. Co chwila pada tam hasło-skrót „EN-TE-U” | łamiemy sobie głową, ee te takiego? A przecież to tylko Norma Technicznie Uzasadniona, czyli jak poucza Leksykon PWN „czas pracy rzeczywiście niezbędny do wykonania określonej pracy w warunkach prawidłowej organizacji i metod pracy i właściwych kwalifikacji robotnika”. W latach sześćdziesiątych en-te-u były modne, eksponowane na pierwszych szpaltach gazet, w radiu, telewizji i wypowiedziach. Dziś sprawę mamy a głowy i walką o wprowadzenie NTU zakończoną pełnym triumfem jej entuzjastów, a przecież… A przecież sztuka poświęcona owej NTU nadal roznamiętnia widownię. Nadal wywołuje dyskusję, nadal żyje Jakąś własną, szczególną aktualnością. Czemu się tak dzieje, skoro temat jut się zdezaktualizował w praktyce dnia codziennego?

Przede wszystkim Ktoś nowy jedynie na przykładzie en-te-u, a raczej wprowadzania w zakładzie przemysłowym norm technicznie uzasadnionych prezentuje konflikt miedzy postawą skrajnie technokratyczną, a tą, którą w skrócie można by nazwać krzyżówką „Caritasu” z walką klasową. Poza tym autor rozgrywa swój utwór w sytuacjach psychologicznie i obyczajowo niezwykle autentycznych i typowych — jak w życiu. I wreszcie — to już zasługa Teatru Ochoty — tekst sztuki zostaje tak przykrojony (mniej więcej do połowy). że staje ale li tylko wprowadzeniem do dyskusji z widownią. Jeżeli jest to widownia nie przypadkowa, lecz większa grupa pracownicza z jednego zakładu, jednej instytucji, jednego przedsiębiorstwa — Impuls sceny jest dostatecznie silny, by rozpalić spór, by sprowokować wymianę poglądów (niekiedy ostrą i pełną zacietrzewienia) na tematy organizacji pracy, stosunków zwanych „międzyludzkimi”, humanizmu i techniki, oraz paru podobnych im. wcale nie tak znów teoretycznych dla każdego z nas, ludzi pracy, zagadnień.

Wydają mi się, że owe para-teatralne potraktowanie tekstu Domańskiego przez Teatr Ochoty, to znaczy użycia go jako zapłonu dyskusji — jest cennym przyczynkiem do wiązania sztuki a życiem, jednym jeszcze doświadczeniem polegającym na wprowadzeniu teatru w codzienność praktycznie i rzeczowo. Dlatego też ów Ktoś nowy staje się tu bardziej zjawiskiem społecznym niźli artystycznym, tak bowiem traktują rzecz zarówno inscenizatorzy, jak i aktorzy. I słusznie czynią, jako, że nie od dziś właśnie Teatr Ochoty nakłada sobie w pierwszym rządzie realizowanie zadań typu społecznego poprzez — oczywiście — spektakle.

Niezależnie jednak od tego warto podkreślić zarówno interesująco przez Jana Machulskiego potraktowaną postać inżyniera-technokraty alias Karola Kukuły (zawsze był on grany bardzo brutalnie, tu jest to spokojny, pozornie miękki, ale w gruncie bardzo uparty i świadom swych racji, precyzyjnie myślący i świetnie rozgrywający taktycznie swe partie — facet), jak i dyrektora Daciaka (Tadeusz Borucki) zagranego niezwykle prawdziwie i przekonywająco szefa pełnego wątpliwości, czy stawiać na pierwszym planie dobre serce czy dobrą produkcję.

A wnioski? Wnioski są proste: sztuka o aktualnych problemach produkcji, pracy, stosunków w fabryce — słowem „produkcyjniak” pilnie potrzebny. I nie jako zamówienie odgórne, ale oddolne. Zamówienie widowni.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji