Artykuły

Matka nie tylko na ekranie

EWA WENCEL nie ukrywa, że każdej roli oddaje cząstkę siebie. Każdy przecież widzi świat przez swoją wrażliwość, a nawet jeżeli się gra, to własne doświadczenie życiowe podsuwa pewne rozwiązania.

Pochodzi z Opola, mieszka w Komorowie. Szczuplutka, drobna, Ewa Wencel nie ukrywa, że ostatnio weszła w aktorski wiek, w którym grywa się już nie tylko mamy, ale i babcie. Zupełnie jej to nie deprymuje. Co więcej, ostatnio cieszy się sporą popularnością i zdobywa nagrody.

To serial "M jak miłość" spowodował, że ludzie ją rozpoznają na ulicy. Co ciekawe, zanim dostała się do łódzkiej Filmówki, studiowała... budownictwo lądowe. Szybko ją to znudziło i zmieniła kierunek na ekonomię i organizację produkcji. Jednak i te studia porzuciła po tym, jak przyjęto ją na wymarzone studia aktorskie w Łodzi. Na ekranach pojawiła się po raz pierwszy w 1983 roku w "Szaleństwach panny Ewy". Oglądaliśmy ją także w firnach: "Pan na Żuławach", "Nad Niemnem", "Ostatni prom", "Ucieczka z kina Wolność", "Zwolnieni z życia", "Weiser". Największą popularność przyniosła jej jednak dopiero w ostatnich latach rola Janeczki w "M jak miłość". Lubi swoją bohaterkę, a serialowa wnuczka, czyli córka aktorskiej pary Dominiki Figurskiej i Michała Chorosińskiego, nawet prywatnie mówi do niej "babciu".

Zanim jednak trafiła do serialu Krzysztof Krauze wybrał ją do roli matki w swoim filmie "Plac Zbawiciela". To najbardziej obsypana nagrodami produkcja filmowa ostatniego sezonu w Polsce. Podczas tegorocznego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni zgarnęła niemal wszystko, łącznie ze Złotymi Lwami. Nagrodzono również Ewę Wencel za rolę drugoplanową.

Już w styczniu w telewizyjnej Jedynce zobaczymy ją w nowym serialu "Dwie strony medalu".

Wcieli się znowu w matkę, ale jakże różną od poprzednich bohaterek. Będzie wysportowaną kobietą, która sama dzielnie idzie przez życie, wspierając jeszcze syna, jednego z głównych bohaterów tej opowieści.

Nie ukrywa, że każdej roli oddaje cząstkę siebie. Każdy przecież widzi świat przez swoją wrażliwość, a nawet jeżeli się gra, to własne doświadczenie życiowe podsuwa pewne rozwiązania.

Ewa Wencel nie pracuje wyłącznie w filmach i serialach. Jest też aktorką teatralną. Od kilku lat związana jest z warszawskim Teatrem Kwadrat, gdzie głównie wystawiane są farsy. Zobaczyć ją tam można na przykład w "Szalonych nożyczkach". Jest więc osobą bardzo zajętą. Stara się jednak znaleźć czas na swoją wielką pasję - podróże.

Lubi się śmiać i twierdzi, że jest osobą bardzo szczęśliwą. Wzrusza się, patrząc na zakochanych ludzi i oglądając kreskówki. W zachowaniu optymizmu pomagają jej: słońce, muzyka poważna, herbata z miodem i syn Andrzej. Chociaż jej figura na to nie wskazuje, aktorka jest żarłokiem i świetnie gotuje. Najbardziej lubi zupy. Często jednak musi wstać bardzo wcześnie, by zdążyć na plan któregoś z seriali. Wówczas je tylko śniadanie. Gotuje na wodzie płatki owsiane, wrzuca do nich rodzynki, suszone owoce i łyżeczkę masła. Taki posiłek dostarcza jej energii na... dwie godziny. Potem znowu jest głodna.

Na zdjęciu: w scenie ze spektaklu "Okno na parlament" w Teatrze Kwadrat w Warszawie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji