Poznań. W środę premiera "Teczek" w Ósemkach
Próba otwarta spektaklu "Teczki" [na zdjęciu] Teatru Ósmego dnia odbyła się 3 grudnia w ramach X Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Maski w Poznaniu. W środę [10 stycznia] Ósemki zapraszają na premierę.
"Teczki" to próba spojrzenia na własną przeszłość przez pryzmat dokumentów gromadzonych latami w aktach Służby Bezpieczeństwa. Na scenie oglądamy czterech aktorów: Ewę Wójciak, Adama Borowskiego, Tadeusza Janiszewskiego i Marcina Kaszyckiego. Wójciak - kryptonim "Nana". Kęszycki - kryptonim "Herkules".
Przywołują własne rozmowy sprzed lat, ujęte w urzędowy bełkot tych, którzy na nich donosili. Litania donosów budzi dziś śmiech. Ale drobiazgowość opisów chwilami przeraża. Bo relacje ze spotkań, na których członkowie Ósemek jako młodzi ludzie dyskutowali o życiu, literaturze, filozofii, teatrze, cytowali Dostojewskiego i Sołżenicyna, urastają tu do rangi przestępstwa.
Autolustracja zatem? A może zemsta?, Próba rozliczenia? Nic z tych rzeczy. - Trudno na podstawie zdekompletowanych papierów oskarżać kogokolwiek. No bo kogo - smutnego pana TW? - mówiła Ewa Wójciak po spektaklu wystawionym na Maskach.
Lista pseudonimów tajnych współpracowników, którzy donosili na członków Ósemek, jest długa i barwna: "Generał", "Mietek", "Washington Irwing", "Prezes", "Zbrzozło", "Francus", "Biolog", "Detal", "Behapowiec". Poznajemy też miejsca spotkania kontaktów. Na przykład: "krzyżówka". Albo "wolne powietrze". Aktorzy przytaczają też urywki własnych listów z tamtych czasów (Ewa do Tadeusza) i fragmenty spektakli: "Musimy poprzestać na tym, co tutaj nazwano rajem na ziemi...?", "Przecena dla wszystkich" i "Ach, jakże godnie żyliśmy". To ich punkt widzenia. Ich odpowiedź.