Artykuły

Zielona Góra. Wysyp premier w Lubuskim Teatrze

Od połowy lutego do maja zielonogórzanie praktycznie nie wychodzą z teatru. Czeka nas wysyp premier, zdarzeń, koncertów, festiwali. Leniwy nieco w pierwszej połowie sezonu Teatr Lubuski proponuje ciekawą ofertę na wiosnę.

Cykl premier zacznie się bajkowo. "Kopciuszka" Eugeniusza Szwarca wyreżyseruje Czesław Sieńko. Ma on na swoim koncie kilkanaście przedstawień dla dzieci, w tym kilka, które napisał sam. Wieloletni dyrektor toruńskiego Teatru Baj Pomorski bajkę o nieszczęśliwej sierotce, która jest dręczona przez macochę i jej leniwe córki Sieńko robił już kilka razy. Muzykę przygotuje towarzyszący mu od kilku przedstawień Robert Łuczak. Na scenie pojawią się aktorzy, w dwóch poprzednich bajkach grały głównie lalki. - To opowieść o potrzebie marzenia, o którym my, dorośli, zapominamy. A bez marzeń jesteśmy ubodzy i puści - tłumaczył. Premiera 18 lutego.

Poważniej zrobi się już w marcu, kiedy zobaczyć będzie można spektakl "Nieprzytomnie" w reżyserii Piotra Waligórskiego [na zdjęciu]. Krakowianin zasłynął spektaklami - "From Poland with love" i "Cukier w normie" na podstawie prozy Sławomira Shuty. Waligórski będzie pracował nad tekstem "swojego" dramaturga - niepokornego Pawła Demirskiego. To on opowiedział w gdańskim Teatrze Wybrzeże historię Wałęsy czy w sztuce "Padnij" dał głos żonom i matkom żołnierzy, którzy walczyli o wolność "naszą i waszą" w Iraku.

"Nieprzytomnie" powstało w 2002 r., przeszło na razie tylko jedną próbę czytaną w poznańskim Teatrze Polskim. W Zielonej Górze 2 marca odbędzie się jego polska prapremiera. "Nieprzytomnie" oparte jest na faktach. Demirski w gazecie znalazł notkę o kobiecie chorej na depresję, która postanowiła popełnić samobójstwo i znalazła ludzi, którzy mieli jej w tym pomóc. Dziś w Szwajcarii działają dwie firmy, które za odpowiednią opłatą zabijają ludzi na ich życzenie. Wynajmują tzw. pokój śmierci i podają truciznę. Wszystko jest filmowane, żeby pomagierów nie ścigała policja. Demirski przeniósł historię w polskie realia. Teresa, która chce umrzeć, oraz dwóch młodych ludzi - Tomasz i Aleks - toczą w pokoju śmierci dysputy na tematy ostateczne. - Nie lubię chodzić do teatru, bo się tam nudzę. Dlatego chcę zrobić przedstawienie ciekawe, które mnie by zadowoliło. Będą projekcje wideo, wizualizacje - zapowiada Waligórski.- Nie będzie tam publicystyki, choć inspiracją są fakty. To moja próba ogarnięcia świata - zapowiada młody reżyser.

Na przełomie lutego i marca zobaczymy spektakl Jacka Głomba na podstawie powieści Jerzego Pilcha "Tysiąc spokojnych miast". Na razie nosi on tytuł "Zabijanie Gomułki". Sztuka zagrana będzie w starym magazynie rekwizytów, który przeistoczy się w kolejną scenę TL.

Wkrótce potem, 25 marca, zacznie się IX Przegląd Współczesnego Dramatu. I potrwa do 1 kwietnia. Impreza pod mało chwytliwym tytułem "Teatr - domena poezji czy codzienności" będzie , jak zapewnia dyrektor Andrzej Buck, wydarzeniem. Zapowiada spektakle, panele dyskusyjne, przegląd twórczości telewizyjnej. Zobaczymy spektakle Jana Klaty, Krystiana Lupy, Michała Zadary. Gościem specjalnym będzie Przemysław Wojcieszek, który przywiezie "Darkroom" na podstawie utworu Rujany Jeger.

W marcu też w starej fabryce win odbędzie się długo zapowiadana premiera dramatu Ireneusza Kozioła, który wziął na warsztat najnowszą historię Zielonej Góry. Na specjalne zamówienie powstała sztuka "Pokropek" o wydarzeniach zielonogórskich, czyli słynnej obronie Domu Katolickiego (dziś budynek Filharmonii) w 1960 r., która zakończyła się walką uliczną mieszkańców miasta z milicją i wojskiem. Spektakl wyreżyseruje Piotr Łazarkiewicz, a w prace włączą się też studenci łódzkiej Szkoły Filmowej, którzy przygotują etiudy na temat zielonogórskiego maja.

W kwietniu na deskach naszego teatru zobaczyć będzie można "Króla Leara" w reżyserii Tomasza Mana. To już trzecia sztuka Williama Szekspira, po "Poskromieniu złośnicy" i "Makbecie", wystawania w Teatrze Lubuskim w ciągu czterech lat. Do tej inscenizacji zielonogórski teatr przygotowywał się od dłuższego czasu. Leara miał zagrać Henryk Machalica, jednak śmierć aktora przekreśliła te plany. Na scenie pojawi się Jacek Różański. Premiera planowana jest na 8 kwietnia.

Po tym maratonie Teatr bierze oddech i do lata, czyli II Festiwalu Off Teatr w pomieszczeniach po Winiarni, nie serwuje nam żadnych premier. Choć widzowie w czasie upalnych miesięcy chętnie pojawiliby się na spektaklach. Na scenie kabaretowej i kameralnej i w "Lubiczówce" zamontowano klimatyzację.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji