Artykuły

Miś Kolabo

Autorska adaptacja głośnej swego czasu opowieści, której akcja rozgrywa się w czasach "pierwszej Solidarności" i stanu wojennego. Piotr Kokociński (ur. 1953), z wykształ­cenia polonista, prozaik związany ze środowiskiem wro­cławskim, na łamach prasy drukował wiele opowiadań, jak "Chwasty", "Wybijanie", "Kopalniaki", "Sztuka dowodze­nia", "Zemsta zamrożonego kota", także "Miś Kolabo" (1998). W 1997 r. w Wydawnictwie Dolnośląskim opubliko­wał powieść "Samowolka", osnutą na kanwie własnego sce­nariusza do filmu Feliksa Falka. Historia "Misia Kolabo", szeregowego działacza "Solidarności", szantażem zmuszo­nego do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa, pokazuje moralną i fizyczną degradację człowieka, który na począt­ku łańcucha dramatycznych wydarzeń nie był w stanie - lub nie chciał - powiedzieć: nie. Sztuka telewizyjna, zreali­zowana przez Ryszarda Bugajskiego, reżysera pamiętnego "Przesłuchania", obrazująca metody psychicznego niszcze­nia człowieka stosowane przez SB, zyskuje dziś jeszcze jeden, całkiem współczesny aspekt. Przywołuje bowiem pytania o sens i jakość dzisiejszych procedur lustracyjnych wobec ukazanych w spektaklu możliwości manipulowania przez SB materiałami dowodowymi. Wiosną 1981 Jan bezskutecznie stara się o paszporty dla siebie i żony na wyjazd do Francji, na ślub kuzynki. Porucz­nik, z którym rozmawia, uprzejmie wyjaśnia, że nie chodzi o szykanowanie działacza "Solidarności". W archiwum zna­leziono doniesienie o przestępstwie, które Jan podobno popełnił przed laty, potrącając dziecko ną przejściu dla pie­szych. Teść, prominentny działacz partyjny, wówczas zatuszował sprawę, ale donos w każdej chwili może przedostać się do prasy, więc albo Jan zdecyduje się na współpracę, al­bo dostanie wezwanie do prokuratora. Przyjacielsko uspo­sobiony oficer serdecznie go namawia, żeby był rozsądny i podpisał stosowny dokument. Zapewnia, że ta nowa "pra­ca społeczna" nie będzie dużym obciążeniem dla wielolet­niego działacza związków górniczych, a teraz "Solidarno­ści", zresztą Jan poniekąd już rozpoczął współpracę zdra­dzając oficerowi pewne szczegóły z osobistego życia jedne­go z inżynierów. Oczywiście, rozmowa ta i wszystkie na­stępne jest rejestrowana. Czas niszczenia niektórych taśm przyjdzie później. Wszystko dzieje się zbyt szybko. Poczci­wy Miś, jak nazywa go żona, sam nie wiedząc jak i kiedy, zo­staje kolaboratem..

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji