Artykuły

„Merci” Moskwo

Spektakl legnickiego Teatru im. Modrzejewskiej Merci, czyli przypadki Szypowa według powieści Bułata Okudżawy od piątku przez trzy listopadowe wieczory będzie grany w Moskwie

Scenariusz do spektaklu napisali Tomasz Burski (nieżyjący już dziennikarz „Gazety”) i Jacek Kondracki. Spektakl miał swoją premierę w Legnicy w październiku zeszłego roku. Akcja toczy się w carskiej Rosji, w której dwóch tajnych agentów inwigiluje Lwa Tołstoja. – To nie tylko kolejny głos w sprawie sprawowania nadzoru nad ludźmi, ale też głęboko ludzki tekst o miłości i opowieść o szpiegach – mówi reżyser przedstawienia Jacek Głomb.

W roli Szypowa zobaczymy Bogdana Grzeszczaka, a jego pomocnika Girosa zagra Przemek Bluszcz. Obok nich wystąpią m.in.: Tadeusz Ratuszniak (Kapitan Muratów), Janusz Chabior (Pułkownik Szenszyn), Lech Wołczyk (Książę Wasyl), Ola Maj (Matriona), Paweł Wolak (Lew Tołstoj), Joanna Gonschorek (Dasia), Grzegorz Wojdon (Pułkownik Dumowo). Scenografię zaprojektowała Małgorzata Bulanda, autorem muzyki jest Bartek Straburzyński, a ruchu scenicznego – Leszek Bzdyl.

Przedstawienie zostanie pokazane w Państwowym Teatrze Narodów 14,15 i 16 listopada. „Gazeta Wyborcza” jest patronem przedsięwzięcia.

Gramy z burzą

Małgorzata Matuszewska: Zagracie Merci… w mieście Okudżawy przed ludźmi, którzy go znali. Co to dla Was znaczy?

Jacek Głomb: Już po raz drugi obejrzy nas wdowa po Bułacie Okudżawie, pani Olga Arcimowicz. Po warszawskiej premierze w lutym w Teatrze Dramatycznym w Warszawie skomplementowała nasz spektakl, mówiąc, że dobrze oddaliśmy klimat powieści Okudżawy. Podobały jej się też aktorskie typy.

Ważne jest też dla nas miejsce, w którym zagramy w Moskwie – Państwowy Teatr Narodów. To impresaryjna scena bez własnego zespołu, która sprowadza najciekawsze propozycje teatralne ze świata. Ciekawostką jest to, że budynek teatru to pierwsza siedziba MChAT-u, legendarnej sceny założonej przez Konstantego Stanisławskiego i Władimira Niemirowicza-Danczenkę. Ich portrety wciąż wiszą w gabinecie dyrektora. To miejsce z duszą…

Merci… pokażemy trzy razy, grając po polsku z symultanicznym tłumaczeniem. Nie będziemy udawać, że mówimy świetnie po rosyjsku.

Skąd biedny legnicki teatr wziął pieniądze na wyjazd do Moskwy?

– 35 tys. zł dostaliśmy z Ministerstwa Kultury, za co jesteśmy bardzo wdzięczni. Pomógł nam też Teatr Narodów, warszawski Instytut im. Adama Mickiewicza i Instytut Polski w Moskwie.

Co jeszcze będziecie robić w Moskwie?

– W Państwowym Muzeum Kina pokażemy telewizyjną wersję Ballady o Zakaczawiu z rosyjskimi napisami. Rosjanie, którzy oglądali Balladę…, mówili, że zrobiła na nich duże wrażenie. Nic dziwnego, bo złamaliśmy stereotyp postrzegania ludzi z byłego ZSRR, sowieckiego żołnierza okupanta.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji