Brawo, Grażyna Kulczyk!
Z pasji i dzięki hojności Grażyny Kulczyk, Marek Wiess-Grzesiński wyprowadził Carmen w plener albo inaczej, znalazł dla historii ponętnej Cyganki z Sewilli prawie naturalne wnętrza — Stary Browar w Poznaniu. Na dwa wieczory Boris Kudliczka zaadaptował budynki tego kompleksu i rampy na miejsce akcji niezwykłej urody dzieła Bizeta. Inscenizując Carmen poza gmachem Teatru Wielkiego, Marek Grzesiński próbuje zerwać z utrwalonym kanonem inscenizacyjnym. Zrezygnował z folkloru hiszpańskiego na rzecz uniwersalizmu, na rzecz współczesności. Miłość, zdrada, zazdrość, śmierć są zawsze takie same, zmieniają się tylko kostiumy i dekoracje. Opera w plenerze przyjęła się w Poznaniu. Widzowie byli zachwyceni nie tyłka popisami wokalnymi, ale i oryginalnością inscenizacji.