Artykuły

Lublin. Powstanie warszawskie u Andersena

To odważny projekt: Włodzimierz Fełenczak wystawi nigdy niegraną sztukę dla dzieci o powstaniu warszawskim. Premiera już w niedzielę [21 stycznia].

Są teksty, którym nie było dane spotkanie z publicznością. Ten los dotknął "Wicka Warszawiaka" Jana Wilkowskiego, najwybitniejszego twórcy teatru lalek w Polsce. Do przygotowywanej przez niego premiery w roku 1969 nie doszło. Janowi Wilkowskiemu i aktorom zabroniono podejmowania realizacji sztuki, a sam Wilkowski opuścił na zawsze Teatr Lalka, który prowadził od 1950 roku i który uczynił sławnym na cały świat. Podjęciem realizacji sztuki o warszawskim gazeciarzu, świętym Wincentym, o warszawskich wróblach, chcemy przywrócić legendę powstania warszawskiego - mówi Włodzimierz Fełenczak, dyrektor Teatru im. H. Ch. Andersena, reżyser spektaklu.

Fełenczak nie boi się opowieści, która nasycona jest symbolami patriotycznymi oraz historią, szczególnie tą bolesną i heroiczną zarazem. - Nie mogę nie przekazać pamięci o tamtych wydarzeniach. Nie możemy zapominać o tekstach, których kiedyś nie można było grać - tłumaczy. Podkreśla, że w powstaniu brali udział wybitni ludzie teatru lalek, sam Jan Wilkowski robił satyryczne rysunki drukowane w prasie powstańczej; działał dziecięcy teatr lalkowy. Uważa również, że należy przywrócić należyte znaczeniu słowu "Warszawa", które jeszcze nie tak dawno było symbolem narodowej dumy, a niestety za sprawą bieżącej polityki nabrało pejoratywnych skojarzeń.

Reżyser nie obawia się, że dla małych, czyli w wieku szkolnym widzów, tematyka powstania warszawskiego może być nieczytelna. - Dzieci przeżyją historię kogoś, kto może być im bliski, chłopca, który miał przyjaciela wróbla - przekonuje Włodzimierz Fełenczak. Ale przyznaje, że spektakl jest trudny, bowiem przywołuje różne tradycje i legendy, w tym o śpiących rycerzach, którzy - w sztuce - ruszają na pomoc walczącej Warszawie, w czym wspierają ich m.in. polskie diabły. - Na scenie pokaże się czołg niemiecki, wtedy dzieci zobaczą, że ten przedmiot - dzisiaj zabawka - wtedy zabawką nie był - mówi reżyser.

O wizualnej i artystycznej wartości spektaklu mają stanowić różnorodne środki teatralnego wyrazu, jakie są do jego budowania używane: będzie żywy plan, lalki i maski, będzie film, projekcje fotografii i muzyka na żywo (także fragmenty tzw. zakazanych piosenek, w tym Stanisława Magierskiego z Lublina, autora "Dziś do ciebie przyjść nie mogę"). W roli Wicka Warszawiaka, postaci, którą Wilkowski zaczerpnął z bajki Kornela Makuszyńskiego, zobaczymy Konrada Biela, aktora związanego wcześniej z Teatrem Lalki i Aktora w Wałbrzychu. Zdradźmy, że np. w syrenę wcieli się Roma Drozdówna, a w śmierć Wioletta Tomica. Scenografię przygotował Andrzej Czyczyło (wydrukowano nawet "Dodatek Nadzwyczajny Nowego Kuriera Warszawskiego" z 6 maja 1944 roku), a muzyka jest dziełem Czesława Wrzosa. Premiera w niedzielę, spektakl będzie grany do 31 stycznia, a potem od 13 lutego.

***

Jan Wilkowski (1921-1997), lalkarz, reżyser, pedagog, legenda polskiego lalkarstwa nazywany Magiem Teatru, jeden z założycieli i wieloletni rektor białostockiego Wydziału Lalkarskiego Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie (dziś Akademia Teatralna); jego największym spektaklem jest "Spowiedź w drewnie".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji