Artykuły

Warszawa. Widowiskowy sukces Janiny Paradowskiej

W minioną sobotę i niedzielę na deskach teatru Kwadrat w bulwarowej komedii "Nie teraz kochanie" w roli pani Frencham wystąpiła Janina Paradowska. Oklaskiwały ją komplety publiczności.

A nawet nadkomplety, bo część publiczności siedziała na schodkach i podłodze. - Panie redaktorze - mówił ze sceny do Jerzego Baczyńskiego dyrektor teatru Edmund Karwański po spektaklu - jeśli ma pan więcej takich talentów, proszę je do mnie przysłać. Przyznać muszę, że nie był to czczy komplement. W niedzielnym spektaklu, na którym byłem, śmiałem się do łez i zachwycałem autentycznym talentem koleżanki oraz jej niebywałym refleksem scenicznym. W pewnym momencie bowiem, gdy pani Frencham miała opuścić scenę, grająca ją Janka Paradowska usiłowała otworzyć drzwi w odwrotną stronę. Drzwi stawiały opór. Po krótkiej szarpaninie uległy artystce i otworzyły się. I wtedy Janka błysnęła dodatkowym dowcipem. Odwróciła się do zamarłych na scenie aktorów i palnęła: - W pańskim salonie nawet drzwi nie działają prawidłowo. I dumnie zeszła ze sceny.

Janina Paradowska zastępując Barbarę Brylską grała m.in. z Wojciechem Pokorą, Markiem Siudymem, Renatą Dancewicz, Aldoną Orman i Andrzejem Szopą. Wszyscy wyrażali się o jej teatralnym wcieleniu z wielką atencją. Janina Paradowska przygotowywała się do roli pani Frencham zaledwie przez tydzień. Jako dziennikarz roku 2002 rolę tę otrzymała w prezencie od miesięcznika"Press" (brawa za pomysł red. Renaty Gluzy!) z okazji 10-lecia konkursu Grand Press. Sukces Janki był niewątpliwy, a tym większy, że na widowni w sobotę i niedzielę siedziała wyjątkowa publiczność. Przyszli wielbiciele dziennikarki, czytelnicy, słuchacze, a także przyjaciele i koledzy, m.in. Lena Kolarska-Bobińska, Monika Olejnik, Marek Kondrat, Leszek Balcerowicz, Andrzej Olechowski i liczna reprezentacja "Polityki". Po spektaklu, gdy odtwórczyni roli pani Frencham biegła do domu, by choć chwilę się zdrzemnąć przed porankiem spędzonym ze słuchaczami TOK FM, zdążyła jeszcze powiedzieć, że był to pierwszy tydzień w jej życiu, w którym niewiele interesowała się polityką. - Nie sądziłam jednak, że spełniając marzenia, trzeba aż tak ciężko pracować - dodała Paradowska. Gratulacje!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji