Artykuły

Zborsuczona recenzja

Szanowny Panie Redaktorze!

Z dużym niesmakiem przeczytałam w „Dzienniku Polskim” z dnia 4 czerwca 1985 r. recenzję Lesława Bobki ze sztuki Witkacego W małym dworku.

Z wykształcenia jestem polonistką i razi mnie ogromnie nadużywanie niezrozumiałego dla mnie wyrazu – „zborsuczyć”, którym pan Bobka pieści się jak z jakimś „delikatesem” językowym, używając go w tytule i w tekście swej recenzji wiele razy, we wszystkich możliwych odmianach. A więc: Zborsuczone widmo, Zborsuczony reżyser, zborsuczony scenariusz…

Do teatru chodzi się po odrobinę kultury, gdyż teatr jest poważnym czynnikiem zbiorowego dorobku ludzkości. I na pewno sztuka Witkacego, czy się go lubi, czy nie, grana zresztą doskonale – dorzuciła coś do tej kultury. Niestety – swą recenzją pan Bobka dorobku nie wzbogacił.

Łączę wyrazy poważania

Irena Paczoska

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji