Artykuły

Książę Mantui z Czechowic-Dziedzic

- Doskonały głos, oszałamiający śpiew, posągowe kształty - tak o nowojorskim debiucie tenora PIOTRA BECZAŁY w partii Księcia Mantui w operze "Rigoletto" Giuseppe Verdiego pisali zachwyceni amerykańscy krytycy

Absolwent czechowickiego technikum mechanicznego robi zawrotną karierę na scenach operowych całego świata. Niedawno zadebiutował w nowojorskiej The Metropolitan Opera House!

- Doskonały głos, oszałamiający śpiew, posągowe kształty - tak o nowojorskim debiucie tenora Piotra Beczały w partii Księcia Mantui w operze "Rigoletto" Giuseppe Verdiego pisali zachwyceni amerykańscy krytycy.

Pokochała go także nowojorska publiczność. Już w pierwszym akcie, po pięknie zaśpiewanej przez Beczałę balladzie "Questa o guella", widzowie owacyjnymi brawami przerwali spektakl. Amerykanie lubią takich śpiewaków: wysokich, przystojnych, szczupłych. Przed Beczałą w słynnej nowojorskiej operze wystąpiło tylko kilku Polaków, m.in. Jan Kiepura i Wiesław Ochman. Tenor z Czechowic-Dziedzic ma tam pewną pozycję - władze opery już zapowiedziały, że w 2009 roku wystawią "Eugeniusza Oniegina" z udziałem Polaka. Czechowice są dumne z sukcesów Beczały.

- Robi zawrotną karierę, jest uważany za jednego z najlepszych tenorów lirycznych na świecie. Interesuję się muzyką poważną, słucham różnych audycji radiowych na ten temat. Często do takich programów zapraszani są dyrektorzy polskich teatrów muzycznych. Wszyscy mówią to samo: marzymy o występie Piotra Beczały - mówi Bolesław Folek, dyrektor czechowickiego Miejskiego Domu Kultury.

Przy MDK od ponad 50 lat działa chór Moniuszko. To właśnie w tym chórze i w Zespole Madrygalistów Beczała rozpoczynał przygodę z muzyką. W zespole występował razem z Katarzyną Bąk, która jest dzisiaj jego żoną.

- Kształcił się wtedy w zupełnie innym kierunku: był uczniem naszego czechowickiego technikum mechanicznego. Jednak już po zakończeniu szkoły średniej wiedział, co chce robić w życiu: zaczął studia w katowickiej Akademii Muzycznej - mówi Antoni Beczała, ojciec tenora.

Tenor z Czechowic-Dziedzic jest znany na całym świecie, występował między innymi w Teatro alla Scala w Mediolanie, Operze Wiedeńskiej, Royal Opera House Covent Garden w Londynie i Opernhaus w Zurychu. Polscy widzowie zobaczyli go w zeszłym roku w "Messa da Requiem" w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej, wystawionej z okazji rocznicy śmierci Jana Pawła II. W marcu w Operze Narodowej Beczała zaśpiewa swoją popisową partię Księcia Mantui, która tak zachwyciła nowojorską publiczność.

40-letni Beczała jest bardzo zajęty, harmonogram występów ma rozpisany aż do 2011 roku. Nie zapomina jednak o rodzinnych stronach. Gdy tylko ma chwilę czasu, wpada do domu. Udało mu się ostatnio przyjechać na święta Bożego Narodzenia, zaprosił rodzinę do swojego domku letniskowego w Żabnicy.

Niektórzy mieszkańcy Czechowic wybierają się do Opery Narodowej, by zobaczyć Beczałę na żywo. - Namawiam go, żeby wystąpił wreszcie w swoim rodzinnym mieście - mówi ojciec tenora.

- Wszyscy mamy nadzieję, że wreszcie uda nam się zobaczyć jego występ na żywo - dodaje Folek.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji