Radom. "Emigranci" w Powszechnym
Radomski teatr przygotowuje "Emigrantów" Sławomira Mrożka. Spektakl reżyseruje Krzysztof Galos. Premierę zaplanowano na najbliższą sobotę.
- Bardzo chciałem zrobić coś Mrożka - twierdzi reżyser Krzysztof Galos. - Miałem okazję poznać pisarza osobiście. Był na moim spektaklu w Kielcach, który przygotowałem w oparciu o "Opis obyczajów" Kitowicza. Sztuka spodobała mu się i nawet stwierdził, że chciałby coś na ten temat napisać, ale w końcu, o ile wiem, tak się nie stało. Mrożka odbieram jako człowieka chimerycznego, który nie znosi lizusostwa, ale też bez reszty uczciwego - mówi Galos.
Przyznaje, że polskie teatry nie sięgały ostatnio zbyt często po sztuki Mrożka. Był bowiem mistrzem teatru absurdu, świetnym w pokazywaniu dziwnego świata, jakim był PRL. Także na radomskiej scenie teksty Mrożka nie gościły od dawna, bo aż od 16 lat.
Według Galosa "Emigranci", kiedy tyle Polaków właśnie wyjechało z kraju, są jednak sztuką niezwykle aktualną. - Chodzi mi o pokazanie pewnego nastroju, uchwycenie dość trudnej rzeczy - jak pomiędzy rozmowami dwóch bohaterów wypływa coś z polskiego ducha, jakieś takie metafizyczne klimaty - tłumaczy Galos. - Zagramy nowocześnie, przy zastosowaniu bardzo oszczędnych środków wyrazu, bez żadnej teatralnej sztuczności - zapowiada jeszcze reżyser.
Tytułowych emigrantów zagrają: Sławomir Głazek i Robert Ostolski. Głazek jest w zespole Teatru Polskiego w Warszawie, występował też w "Dzienniku telewizyjnym" Jacka Fedorowicza czy serialach: "Kryminalni", "Na Wspólnej". Ostolski pracuje także na co dzień w stolicy, w Teatrze Ochoty. Zagrał również w filmach: "Plac Zbawiciela", "Ja wam pokażę", "Pornografii". Scenografię - spektakl będzie prezentowany na scenie kameralnej - przygotowuje Marcelina Początek, która pracowała ostatnio m.in. przy filmie "Dlaczego nie".
Premiera 17 lutego. Już można kupować bilety.