Olsztyński barok
Teatr im. Stefana Jaracza przywiózł z Olsztyna przedstawienie "Mszy za miasto Arras" w reżyserii Janusza Kijowskiego. Jest to dokonana przez reżysera adaptacja książki Andrzeja {#au#594}Szczypiorskiego{/#} o tym samym tytule.
Na scenie trzy godziny pamdemonii. Dymy - światy, płonące stosy, krzyki, egzekucje, pogrom Żydów, zebrania rady miejskiej, procesje, gwałty, miłość, głośna ekspresyjna muzyka, natłok postaci. Wszystko to nosi cechy scenariusza filmowego przedstawiającego nadmiar treści w ciągu scen-obrazów. Być może tak intensywne ukazanie skutków fanatyzmu, braku tolerancji, demagogii, wymagałoby innych predyspozycji i warunków aktorów. Bo w postaci dominikanina Alberta fanatyzmu tyle, co w Cyruliku, a w księciu biskupie tyle, co w panu Zagłobie. Naprawdę tylko 19-letni Jan wnosi młodość i świeżość.
Po raz nie wiadomo który sprawdziło się (z wyjątkiem "Mistrza i Małgorzaty" w Teatrze Współczesnym), że książka jest zawsze lepsza od najlepszej nawet adaptacji. Inaczej autor napisałby od razu sztukę, w której językiem teatru przekazałby bardzo ważne i humanistycznej treści zawarte w książce.