Artykuły

Ciało też jest kodem

Tancerze Teatru Okazjonalnego konsekwentnie próbują udowodnić, że językiem ruchu można powiedzieć to wszystko, co słowem. Premiera ich najnowszego spektaklu "D-KOD-R" [na zdjęciu] - widowiska inspirowanego teorią kodowania lingwistycznego Basila Bernsteina - dziś w Sopocie.

Artyści w swoich projektach od dawna dokonują "przekładu" tekstów kultury, zrealizowanych w innych formach, na język tańca. W ostatnim czasie zatańczyli między innymi tekst Samuela Becketta (spektakl "Kwadrat. Wersja 6", uhonorowany nagrodą teatralną marszałka województwa i nominowany do nagrody Sztorm Roku 2005 w plebiscycie Czytelników "Gazety Wyborczej Trójmiasto"), obrazy Fridy Kahlo ("Viva la vida!") oraz tomik poezji Zbigniewa Herberta "Pan Cogito" (widowisko "Alchemik halucynacji"). - Uważam, że za pomocą tańca można przedstawić wszystko - deklaruje Jacek Krawczyk, jeden z założycieli Okazjonalnego. - Jest on tak samo językiem, jak słowo i ruch w teatrze dramatycznym.

Najnowsze widowisko Teatru Okazjonalnego "D-KOD-R" (czytaj: "dekoder") powstało z inspiracji badaniami współczesnego angielskiego socjologa i lingwisty Basila Bernsteina (1924-2000). Wyróżnił on dwa typy kodu językowego: ograniczony i rozwinięty. Pierwszy z nich to język hermetyczny, dostępny konkretnym grupom społecznym lub towarzyskim, wzmacniający ich odrębność. Kod rozwinięty umożliwia szerszą komunikację, język jest niezależny od lokalności, zawodu czy nawet kontekstu rozmowy. W spektaklu "D-KOD-R" kodem (czy językiem) będzie ruch i ciało, które przecież jest zawsze źródłem informacji.

- Wszystko zaczęło się od spotkania mojego i Jacka Krawczyka z Moniką Grzelak i Przemysławem Wereszczyńskim, znakomitymi tancerzami latino jazz - opowiada Joanna Czajkowska, współzałożycielka Teatru Okazjonalnego. - Wspólnie prowadziliśmy warsztaty i z czasem pojawił się pomysł, aby przygotować razem spektakl. Głównym jego tematem miałby być taniec i spotkanie na scenie różnych jego odmian. Nie chcieliśmy jednak opowiadać jakiejś trywialnej historii. Wyszliśmy z założenia, że podstawowym nośnikiem informacji dla tancerza jest ciało. Zaczęliśmy więc wczytywać się w rozmaite teorie komunikowania i tak trafiliśmy na Bernsteina. Nasz spektakl będzie składał się z dwóch części. W pierwszej ukażemy społeczeństwo pierwotne, w drugim społeczeństwo roku 2007. Największym wyzwaniem dla nas było stworzenie choreografii, która byłaby czytelna dla widza, a zmieniała się od form prostych do rzeczy szybkich i skomplikowanych.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji