Artykuły

Szczecin. Sejmikowa komisja o operze, filharmoni i szkołe artystycznej

Sprawy utworzenia w Szczecinie publicznej oraz funkcjonowania Opery na Zamku i Filharmonii Szczecińskiej zdominowały wczorajsze wspólne posiedzenie Komisji Oświaty, Kultury i Sportu Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego i Komisji Edukacji i Kultury Rady Miasta Szczecina.

O tym, że w stolicy regionu jest potrzebna akademia, w której mogliby kształcić się przyszli muzycy i plastycy, mówi się od wielu lat. Niedawno chęć połączenia wyraziły władze Wyższej Szkoły Sztuki Użytkowej i szczecińskiej filii Akademii Muzycznej w Poznaniu. Droga ku temu jeszcze daleka, bo - po pierwsze - ustawa o szkolnictwie wyższym nie przewiduje możliwości fuzji placówek publicznych i niepublicznych, po drugie - muzycy musieliby usamodzielnić się od swojej uczelni macierzystej.

- Senat Akademii Muzycznej w Poznaniu już w 2004 r. podjął uchwałę, przyznającą nam prawo do samodzielności - mówił prorektor filii Jerzy Siemak. - Szczecińska filia jest dość prężna, gdybyśmy połączyli oba wydziały w jeden, to moglibyśmy wystąpić nawet o prawo habilitacji.

Obie komisje poparły ideę powołania wyższej szkoły artystycznej, zobowiązały się także do przygotowania uchwał wspierających tę inicjatywę. Sprawa jest jednak dopiero na etapie bardzo wstępnych rozmów: nie wiadomo, czy uczelnia miałaby status zawodowy czy akademicki, jakie byłyby jej możliwości kadrowe i kierunki kształcenia. Wiceprezydent Tomasz Jarmoliński wystąpił z postulatem utworzenia wydziału jazzu.

Komisje zapoznały się także z sytuacją Filharmonii Szczecińskiej i Opery na Zamku. Obie instytucje stoją przed koniecznością rozstrzygnięcia konkursów, filharmonia - na projekt nowej siedziby (wyniki mają być znane 20 czerwca), opera - na stanowisko dyrektora (rozstrzygnięcie nastąpi 15 maja). O tegorocznych planach filharmonii (Festiwal Beethovenowski, koncerty Massimo Mercelli Trio, chóru Lege Artis i "Miasto, Muzyka, Maszyna" w Muzeum Komunikacji) mówił jej dyrektor Andrzej Oryl. Wicemarszałek województwa Witold Jabłoński stwierdził, że o zamierzeniach opery rozmawiać można będzie dopiero po powołaniu jej nowych władz. Teresa Superson, p.o. dyrektora opery, poinformowała, że mimo ciężkiej sytuacji finansowej, zaplanowaną na koniec marca premierę "Wesela Figara" uda się zrealizować głównie dzięki wsparciu z Urzędu Marszałkowskiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji