Artykuły

Jaka Opera na Zamku?

Jaka ma być Opera na Zamku? Czy teatr operowy jest Szczecinowi i regionowi potrzebny? Jaką rolę powinien pełnić w mieście i regionie? W Kurierze Szczecińskim kolejne wypowiedzi: melomana i muzyka.

Dr. hab, prof. US Piotr Urbański: Konieczność istnienia opery w Szczecinie jest sprawą bezdyskusyjną. Spierać się trzeba wyłącznie o koncepcję jej prowadzenia i dobór repertuaru, który może być swoistym kompromisem pomiędzy oczekiwaniami publiczności a programem dyrekcji.

W moim przekonaniu, nasza opera powinna spełniać przede wszystkim funkcję edukacyjną. Teatr na zamku pełnił ją w moich latach szkolnych. Tutaj przecież miałem okazję obejrzeć po raz pierwszy w życiu podstawowe dzieła, a także zrozumieć istotę operowego teatru, który jest tyleż do słuchania, co do oglądania. W ten model edukacyjny znakomicie wpisało się np. wrześniowe wystawienie "Holendra tułacza" w wersji półkoncertowej - dobre muzycznie, liczące się z rzeczywistością ekonomiczną, dającej wszakże minimum teatralności, ułatwiającej rozumienie dzieła i pozwalające zaistnieć emocjom. Być może realizowanie oper w takiej właśnie formie jest pomysłem na zwiększenie liczby premier, poszerzenie repertuaru.

Zdecydowanie jestem przeciwnikiem teatru impresaryjnego, o której to koncepcji było ostatnio dosyć głośno. Dobry zespół muzyków, zwłaszcza orkiestra, jest podstawą wszelkich działań. Do tego niezbędny jest sprawny, stanowczy i wyrazisty dyrygent, jakim jest Jacek Kraszewski. Przy okazji Wagnera uświadomiłem sobie, że dokonał on cudu, skoro orkiestra mogła brzmieć tak, jak brzmiała. Zapewne także dla angażowanych do konkretnych realizacji solistów praca z dobrym zespołem będzie dodatkową zachętą.

Prof. Ryszard Handke, wykładowca Akademii Muzycznej w Szczecinie, przez wiele lat chórmistrz szczecińskiej Opery: Pamiętajmy, że tutejszy teatr muzyczny po wojnie wyszedł ze źródeł operetkowych. Potem dyrektor Bursztynowicz postanowił poszerzyć repertuar o operę. I często były to znaczące osiągnięcia, o których się mówiło w środowisku muzycznym w całej Polsce. Myślę, że taki model teatru muzycznego jest w Szczecinie potrzebny: łączący repertuar operowy z operetkowym i przedstawieniami dla dzieci. Ważne jest, aby Opera na Zamku miała własny, solidny zespół orkiestrowy, chóralny, solistów. Na tych zespołach powinien bazować repertuar całego sezonu, zaś artystów gościnnych można zapraszać parę razy w sezonie do konkretnych partii, bo gwiazdy dodają sezonowi smaku i rozmachu. Kiedyś wartością szczecińskiej Opery było angażowanie tu młodych, obiecujących solistów, którzy mieli okazję szlifować swoje umiejętności w zróżnicowanym repertuarze. W czasach, gdy pracowałem w tym teatrze prowadzona była akcja edukacyjna dla dzieci "Operowe abecadło" - do tego powinno się koniecznie wrócić. Rola edukacyjna Opery na Zamku powinna być jedną z najważniejszych.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji