Szczecin. Bizio w Kontrastach
Krzysztof Bizio to jedna z najważniejszych postaci nowej, młodej polskiej dramaturgii. Na co dzień architekt i nauczyciel akademicki jest w Polsce znany przede wszyskim jako autor znakomitych tesktów scenicznych, debiutanckiego "Porozmawiajmy o życiu i śmierci", "Śmieci" czy właśnie wystawianych po raz kolejny "Toksyn".
Jak zwykle na scenie Kontrastów - 1 kwietnia (godz. 19) - odbędzie się kolejna premiera Teatru Prim. Tym razem grupa Roberta Kowalczyka przygotowała "Toksyny", sztukę szczecińskiego dramaturga Krzysztofa Bizia.
To cztery różne historie, powiązane tylko grającymi w nich aktorami. Oto starszy mężczyzna, który mści się na chłopaku z półświatka, sprawcy brutalnego mordu na synu, oto młody pracownik Wielkiej Korporacji, stojący przed perspektywą spektakularnego awansu, dla którego musi się jednak czegoś wyrzec, oto diler narkotyków, który odnajduje w swoim priorytetowym kliencie nigdy niewidzianego ojca i wreszcie młody chłopak, mszczący się na ojcu, nałogowym alkoholiku.
- Dla nas jest to spektakl o ludzkich namiętnościach, o pewnej granicy, która blokuje porozumienie między ludźmi - wyjaśnia sens "Toksyn" reżyser Robert Kowalczyk. - O sytuacjach wyrosłych z istnienia takiego właśnie systemu funkcjonowania naszego kraju oraz samoobronnego współczesnego dystansu do drugiego człowieka, nieumiejętności zaufania, zwierzenia się, zrozumienia. O nieumiejętności rozmawiania. O braku empatii. Czyli po prostu o nas. O ludziach. Tekst ten bardzo mnie dotknął, a robienie go z takim intuicyjnym aktorem, jakim jest Marcin Pawłowski, było prawdziwą przyjemnością. Dodając do tego niezwykle wyrazisty tekst Bizia, który potrafi pisać o prawdach strasznych, brutalnych w sposób jak najbardziej normalny i naturalny, liczę, że powstaje wartościowy spektakl, który, mam nadzieję, da widzom do myślenia.
