Artykuły

Czeska pogoda ducha

Duet Neinert - Talarczyk znów pokazał, że o robieniu hitów teatralnych wiedzą wszystko - o spektaklu "Kometa, czyli ten okrutny wiek" w reż. Mirosława Neinerta i Roberta Talarczyka w Teatrze Korez pisze Anna Wróblowska z Nowej Siły Krytycznej.

Spartańska i klaustrofobiczna niemal przestrzeń Teatru Korez najlepiej nadaje się do przedstawień kameralnych, małoobsadowych. I właśnie taka jest "Kometa, czyli ten okrutny wiek XX" według piosenek Jaromira Nohavicy. Dziewiętnaście piosenek wybranych z dorobku czeskiego barda świetnie oddaje mentalność naszych sąsiadów zza miedzy. Mentalność pozbawioną wielkich zrywów narodowych, buntu tak charakterystycznego dla naszej polskiej romantycznej natury, za to charakteryzującą się ogromnym dystansem, humorem i pokorą wobec okrutnego losu.

"Kometa..." pokazuje szczególnie okrutne losy XX wieku z perspektywy pojedynczego człowieka. Nie ma tu wielkiej Historii, są za to historie zwykłych ludzi, którzy życiowe katastrofy przyjmują jako naturalną kolej rzeczy. Potrafią śpiewać o tym, jak pięknie będzie, kiedy "zdechną", potrafią śmiać się z własnej głupoty, potrafią cieszyć się drobnostkami. Nie znaczy to, że ich życie pozbawione jest trosk, ale te troski nie przysłaniają im nieba, na którym można zobaczyć kometę.

Mamy tutaj dwie pary małżeńskie: nowożeńców (Iwona Loranc i Robert Talarczyk) oraz rodziców panny młodej (Elżbieta Okupska i Mirosław Neinert). I właśnie wesele stanowi oś fabularną dla prezentowanych piosenek. Krąg tematyczny wybranych przez Talarczyka i Neinerta utworów jest niezmiernie szeroki: od historii pana młodego spóźniającego się na własny ślub po piosenkę o teleturniejach, od opowieści kobiety, której dom zniszczyła powódź po utwór futbolowy, od kłótni małżeńskiej po piosenkę-list do prezydenta. Niektóre rozbawiają do łez, inne zmuszają do refleksji, jeszcze inne powodują, że łza się w oku kręci. Wszystkie jednak oczarowują widza poetyckością, która jest dziełem samego Nohavicy, jak i autorów tłumaczeń (Putzlacher, Muracki, Ozga, Handzlik, Legoń, Neinert i Talarczyk). Spójność spektaklu podkreślają też aranżacje Andrzeja Minkacza, doskonale oddające charakter piosenek Nohavicy.

Niekwestionowanymi gwiazdami wokalnymi tego wieczoru są Elżbieta Okupska - aktorka, która zagra i zaśpiewa wszystko oraz Mirosław Neinert [na zdjęciu]- człowiek obdarzony głosem, któremu żadna kobieta się nie oprze. Świadomy swoich niedociągnięć wokalnych, Robert Talarczyk, jak zawsze nadrabia charyzmą i sporą dawką elementów komicznych. Najsłabszym punktem przedstawienia okazała się importowana z Bielska Iwona Loranc, która - z wyjątkiem piosenki o kłótni małżeńskiej - była raczej bezbarwna, wyprana z emocji. Dodatkowo, razić mogła wyraźnie słyszalna w niektórych utworach wada wymowy aktorki.

Przestrzeń Teatru Korez nie stwarza scenografom zbyt wiele możliwości. Zadanie jest jeszcze bardziej utrudnione, jeśli muszą zilustrować widowisko bliższe koncertowi niż przedstawieniu. Ewa Satalecka rozwiązała te problem za pomocą ekranu, na którym wyświetlano animacje Dariusza Łęczyckiego i Sataleckiej. Animacje zdarzały się różne - od bardzo ciekawych, po wyświechtane standardy. Ekran wykorzystano także do karaoke, w którym publiczność ochoczo wzięła udział. Oprócz ekranu, głównym budulcem przestrzeni scenicznej stał się stół, który był świadkiem niejednej dramatycznej historii oraz bardzo oryginalny motor Roberta Talarczyka (warto pójść na spektakl chociażby dla tego cudu techniki). W tej przestrzeni Artur Fredyk stworzył proste układy choreograficzne, doskonale harmonizujące z poetyką Nohavicy.

Korezową "Kometę..." można zaliczyć w poczet sukcesów tej sceny. Powstało przedstawienie spójne, poetyckie, pełne dobrego humoru i wzruszeń. Duet Neinert - Talarczyk znów pokazał, że o robieniu hitów teatralnych wiedzą wszystko. Pozostaje nam czekać na następne dzieło panów, może tym razem na jakiejś większej scenie i z większą obsadą.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji