Artykuły

Potworna sierota

"Poskromienie złośnicy" pod opieką reż. Waldemara Zawodzinskiego w Teatrze im. Jaracza w Łodzi. Pisze Elżbieta Błaszkiewicz w Przeglądzie.

Najnowsze dziecko Teatru Jaracza w Łodzi - "Poskromienie złośnicy". Dziecko jest raczej sierotą, bo nie ma w programie wymienionego reżysera - nazwę go Gall Anonim - jedynie opieka reżyserska - Waldemar Zawodziński. Nie wiadomo, co zaszło podczas porodu, ale chyba były poważne komplikacje. Koncepcja spektaklu jest kompletnie chybiona. Przypomnijmy fabułę: bogaty kupiec ma dwie córki. Starszą Katarzynę, tytułową złośnicę, i młodszą Biankę - wcielenie ładności i uprzejmości. Wredny charakter Kasi sprawia, że żaden mężczyzna nie chce jej za żonę, ale wiadomo, każda potwora... Trafia się więc wariat, który się z nią żeni. I jeszcze potrafi wychować niegrzeczną dziewczynkę. Gall Anonim postanowił nadać sztuce pisanej w innych warunkach obyczajowych współczesny charakter. Kostiumy są nowoczesne, np. Katarzyna nosi dżinsy i ciężkie wojskowe buty, a z ukochanym mężem jeździ na motorze. Do tego dochodzi rockowa oprawa muzyczna i modernistyczna scenografia - przestrzeń zagospodarowano jasnymi, gładkimi ścianami. Po kolejnych sekwencjach są na nich wyświetlane zielono-żółte esy-floresy.

W latach 70. Zygmunt Hübner zrealizował dla Teatru Telewizji nowoczesną i udaną interpretację "Złośnicy". Grali w niej m.in. Tadeusz Łomnicki, Magdalena Zawadzka i Anna Seniuk. Może Gall Anonim zaczerpnął inspirację z tamtego spektaklu. Ale od ciekawej inspiracji do udanej realizacji droga daleka. Historia, jak z narowistej panny zrobić posłuszną żonę, współcześnie jest przestarzała. Kobiety ani nie muszą dziś wychodzić za mąż, ani być posłuszne mężom. Aby zaadaptować ten tekst do obecnych realiów, trzeba zrobić coś więcej, niż ubrać aktorów według obecnej mody. Efekt to teatralny potworek. Jednak dwa elementy w tej pomyłce są dobre. Szekspira zawsze się przycina, bo jego sztuki w oryginale trwają kilka godzin. Ten zabieg na szczęście przeprowadzono sprawnie i powstał spójny tekst. Honor Teatru Jaracza ratują też aktorzy (Monika Badowska, Katarzyna Cynke, Grażyna Walasek, Ireneusz Czop, Jan Hencz, Michał Jarmicki, Piotr Krukowski, Stanisław Kwaśniak, Mariusz Saniternik, Mariusz Siudziński, Bogusław Suszka). Wszyscy zagrali świetnie. To dzięki ich pracy i talentom potworek jest zabawny. A nie ma nic gorszego niż komedia, która nie jest śmieszna.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji