Artykuły

Trzy po trzy z Ewą Kasprzyk

- Chętnie zagrałabym "Patty Diphusa" w swoim macierzystym teatrze Kwadrat, ale nie mieści się on w profilu tej sceny - o swoim monodramie mówi EWA KASPRZYK w rozmowie z Izą Nataszą Czapską.

- Niebawem wystąpi Pani w klubie Le Madame z monodramem Patty Diphusa wg Pedro Almodóvara. Jak się udało uzyskać prawa do wystawienia tego tekstu?

Mieliśmy dużo uporu. Przesyłaliśmy mailowo kolejne wersje adaptacji, aż została ona w końcu zaakceptowana. Otrzymaliśmy zgodę na dość korzystnych warunkach, tzn. nie musieliśmy nic wstępnie płacić, dojdzie do tego dopiero wtedy, gdy zaczniemy ten spektakl grać.

Dlaczego gra Pani w klubie, a nie w teatrze?

Bo żaden teatr nie jest zainteresowany pokazaniem Almodovara, a ja, mając w ręce prawa do tekstu wybitnego reżysera, byłam już bliska zrobienia sztuki pt. Jak nie wystawiłam Almodóvara. Większość scen mi odmówiła, obawiając się, że wystawienie sztuki tak kontrowersyjnego twórcy może doprowadzić do wybicia szyb w teatrze. Chętnie zagrałabym Patty Diphusa w swoim macierzystym teatrze Kwadrat, ale nie mieści się on w profilu tej sceny.

Gra Pani w tym spektaklu gwiazdę filmów porno. Może to odstrasza dyrektorów teatrów?

Z jednej strony nagłaśnia się bez oporów występ gwiazdy porno-rekordzistki, która pokazuje, ilu mężczyzn w krótkim czasie się może się w niej... zatopić, z drugiej odrzuca się spektakl, w którym gwiazda porno jest pretekstem do opowiedzenia poważnej historii. Ta postać to alter ego samego Almodóvara i wierzę, że są w Polsce ludzie, których opowieści Patty Diphusa zainteresują. Mam też nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto pozwoli na wystawienie Almodóvara w swoim teatrze.

29-31 sierpnia, godz. 21 Le Madame, ul Koźla 12, Warszawa

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji