Artykuły

Wciąż jestem dzieckiem

- Mam w sobie dużo dziecka. Dopóki czuję, że jestem dzieckiem w teatrze, to uznaję, że jestem Ulą. Kiedy aktorzy, którzy na scenie zjedli zęby, mówili do mnie "pani Urszulo" czułam się dziwnie - wyjaśnia reżyserka ULA KIJAK.

Rozmowa z Ulą Kijak, reżyserem spektaklu "Moralność" z Teatru im. Bogusławskiego w Kaliszu, prezentowanym na Opolskich Konfrontacjach Teatralnych "Klasyka Polska":

Rozmawiamy na pięć godzin przed spektaklem, a pani pali jak smok.

- Bardzo mi wstyd. Co chwila sobie obiecuję, że rzucam, ale ja nie znam teatru bez papierosa Oczywiście na scenę z nim nie wejdę, to byłoby świętokradztwo, ale na próbie stawiają koło mnie tzw. wiadro bhp i mogę wypalić nawet paczkę. To sposób na to, żeby poczuć się pewniej.

Jest pani tancerką. To się nie kłóci z nałogiem?

- Już nie tańczę, ale palenie nigdy mi nie przeszkadzało.

Ile ma pani lat?

- 26.

To dlatego Ula, a nie Urszula?

- Mam w sobie dużo dziecka. Dopóki czuję, że jestem dzieckiem w teatrze, to uznaję, że jestem Ulą. Kiedy aktorzy, którzy na scenie zjedli zęby, mówili do mnie "pani Urszulo" czułam się dziwnie.

Co tak młodą osobę zainteresowało w przykurzonej "Moralności pani Dulskiej"?

- Ani przez chwilę nie miałam poczucia, że to ramota. Dla mnie to bardzo bolesny tekst. Silnie go przeżywałam. Problem emocjonalnej pustyni, która nie daje wsparcia żadnemu z członków rodziny, jest potwornie aktualny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji