Komedia dla przeciwwagi
Na Festiwalu Premier - Radom Odważny zostanie w sobotę pokazana sztuka związanego z naszym miastem Marka Modzelewskiego " Starsza pani prycha ".
Renata Metzger: Cieszysz się, że Twoją sztukę będzie można obejrzeć w teatrze?
Marek Modzelewski: Pewnie, że tak. Po raz pierwszy mój tekst napisany dla teatru zostanie pokazany na scenie. Nie po raz pierwszy jednak Twoje teksty zostaną zaprezentowane w Powszechnym. Na jego deskach mogliśmy przecież oglądać świetny Kabaret Imienia Romana. Co się stało z tą formacją?
- Tak naprawdę to sam nie wiem. Nie podjęliśmy żadnej decyzji o rozwiązaniu się lub zakończeniu współpracy. Chyba każdy zajął się w pewnym momencie czymś innym, ale mam nadzieję, że jeszcze razem przygotujemy jakiś program.
"Starsza pani prycha" to komedia. Jako taka wyróżnia się na festiwalu Radom Odważny. Inne sztuki są o mordercach, gwałcicielach, narkomanach, złodziejach itd. Ty o tym nie piszesz.
- Faktycznie, nie poruszałem takich tematów i chyba nie napiszę już dramatu, tragedii. Mnie po prostu takie klimaty są obce.
Piszesz coś teraz?
- Tak, nową sztukę, ale za wcześnie, by o tym mówić. Na pewno pozytywna ocena mojej sztuki przez teatr w Radomiu dodała mi skrzydeł. Nie umiem pisać do szuflady.
Początkowo Twoja sztuka nosiła tytuł "Techno".
- To była sugestia dyrekcji teatru, aby zamienić tytuł na bardziej intrygujący i chyba "Starsza pani prycha" brzmi naprawdę lepiej.
Zwykle autorami sztuk są osoby mające coś wspólnego z pisaniem, np. dziennikarze, a Ty jesteś lekarzem.
Tak, na co dzień zajmuję się czymś całkiem innym niż literatura. Czasem mam już dość takiego rozdwojenia, zdarzają się chwilę, że nie wiem już, kim jestem. Ale z drugiej strony - pisanie pomaga mi się oderwać od tego, z czym się stykam w pracy zawodowej, pomaga nabrać dystansu. Może dlatego dla przeciwwagi piszę komedie.