Artykuły

Rozkaz komisarza Marszałku, wróć!

Teatr Dramatyczny w Białymstoku nosi od soboty imię Józefa Piłsudskiego. Patrona zmienił mu komisarz województwa Jarosław Schabieński, a swoją decyzję ogłosił podczas obchodów rocznicy śmierci Marszałka. Członkowie Związku Piłsudczyków są wniebowzięci. Ekipa artystów z teatru - przeciwnie - pisze Joanna Klimowicz w Gazecie Współczesnej.

Piłsudczycy prosili o zmianę patrona teatru Schabieńskiego, zastępującego w tej chwili wszystkie organy samorządu województwa. To dlatego mógł załatwić sprawę jednym podpisem. I nie wahał się

- Ci, którzy wybudowali Dom Ludowy swoim wysiłkiem, zdecydowali, że będzie nosił imię Marszałka. W okresie powojennym starano się zatrzeć pamięć o nim. Jeśli weźmiemy pod uwagę ciągłość historyczną, to należało przywrócić porządek i elementarne zasady - powody swej decyzji tłumaczy Jarosław Schabieński.

- Bardzo się cieszę, że zwyciężyła prawda i przywrócono należytą pamięć twórcy naszej niepodległości, że wracamy do chlubnych tradycji II RP -komentuje Piotr Augustynowicz, szef białostockiego oddziału Związku Piłsudczyków. - Zresztą nie tylko ja. Widziałem łzy szczęścia w oczach starszych ludzi. Łzy wzruszenia, że dożyli tej chwili.

Dom Ludowy budowano w latach 1930-38 według projektu Jarosława Girina i nadano mu imię Piłsudskiego. Odbywały się w nim spotkania polityczne i społeczne, z rzadka wydarzenia kulturalne. W 1940 roku jego dyrektorem został aktor i reżyser Aleksander Węgierko. "Sowiecki agent" - zdaniem wielu - bo któż inny mógłby otrzymać taką funkcję podczas okupacji. Ale za jego rządów w teatrze grano po polsku, polskich wieszczów, śpiewano polski hymn, a zbudowany przez niego pierwszy stały zespół aktorski zadbał o poziom. Teatr kwitł. Po zniszczeniach wojennych i odbudowie, teatr otrzymał imię Węgierki.

- Jak po tej decyzji podniesie się krzyk - a spodziewam się, że tak się stanie - to będzie efekt 60 lat fałszowania historii, ateizacji i wałki z pamięcią o Marszałku - przewiduje Augustynowicz.

Ekipa aktorów rzeczywiście jest przeciw, uważając, że patronami takich instytucji powinni być ludzie kultury, a nie polityki. Mieszkańców miasta oburza z kolei, że za zmianę tablicy, pieczątek, plakatów i zaproszeń, trzeba będzie zapłacić co najmniej 250 tys. zł (według wstępnych szacunków). Z naszych podatków. Teatr tych pieniędzy nie ma, a gdyby je dostał, mógłby lepiej spożytkować.

Opinia

Pytanie, czy do teatru dołączy pomnik Marszałka, stojący na Rynku Kościuszki od 1991 roku. Samorządowcy i architekci chcą go przenieść, by odtworzyć plac miejski w kształcie sprzed II wojny światowej (wtedy Marszałek tam nie stał). Piłsudczycy nie chcą słyszeć o takim rozwiązaniu. Augustynowicz opowiada, że parę dni temu jego kolega oświadczył się pod pomnikiem, został przyjęty, a Marszałek pobłogosławił. Większość białostoczan też nie chce przeniesienia pomnika, czemu dali wyraz w naszej sondzie internetowej.

Piotr Dąbrowski, dyrektor Teatru Dramatycznego

Nazywanie tej decyzji przywróceniem imienia jest nieporozumieniem. Dom

Ludowy nie był teatrem. Nie możemy się z nią zgodzić, zwłaszcza że została podjęta w ciągu trzech dni i nikt nie wziął pod uwagę ani zdania naszego, ani widzów. Dla rozsądnie myślącego człowieka Jest to pozbawione sensu. Już śmieją się z nas w Polsce.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji