Artykuły

Odczarować Wyspiańskiego

- Chcemy przypomnieć, że Wyspiański jest w Europie jednym z niewielu artystów uprawiających wszystkie rodzaje sztuk. Jego działalność miała niespotykaną skalę intensywności. A jednak, w powszechnej świadomości społecznej, szczególnie wśród ludzi młodych, kojarzony jest co najwyżej z "Weselem" i portretami dzieci. Mamy nadzieję, że poprzez festiwal uda nam się przybliżyć wszystkie sfery jego twórczości - mówi prof. JACEK POPIEL, dyrektor artystyczny Festiwalu Wyspiański 2007.

Rozmowa z prof. JACKIEM POPIELEM, dziekanem Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego

W najbliższą środę rozpoczyna się Festiwal "Wyspiański 2007", którego Pan Profesor jest dyrektorem artystycznym. Czy nie sądzi Pan, że na ironię zakrawa fakt, iż w Roku Wyspiańskiego, w jego mieście i podczas jego festiwalu zostanie otwarty tzw. pawilon Wyspiańskiego którego uroda architektoniczna i funkcja wzbudzają tak wiele kontrowersji wśród historyków sztuki, środowisk twórczych, o zwykłych mieszkańcach Krakowa nie wspominając?

- Znam te opinie. Uczestniczyłem niedawno w spotkaniu, podczas którego słyszałem wiele negatywnych głosów. Sam nie byłbym jednak tak krytyczny wobec tego budynku. Z oceną wolę poczekać jeszcze kilka dni, do momentu, kiedy zobaczymy, jak będą prezentować się w tym pawilonie iluminowane witraże Wyspiańskiego. Wtedy dopiero ocenimy jego urodę i funkcję.

Jakie jest główne przesłanie festiwalu? Czy ma być jedynie laudacją dla artysty, którego setną rocznicę śmierci obchodzimy w tym roku?

- Na pewno nie laudacją. Ma raczej "odczarować" Wyspiańskiego, uwolnić go od banalnych, schematycznych formuł interpretacyjnych. Kraków, gdzie artysta urodził się i spędził niemal całe życie, jest do tego miejscem idealnym.

Miasto jubileuszowych fet? Na czym konkretnie to "odczarowanie" ma polegać?

- Chcemy przypomnieć, że Wyspiański jest w Europie jednym z niewielu artystów uprawiających wszystkie rodzaje sztuk. Jego działalność miała niespotykaną skalę intensywności. A jednak, w powszechnej świadomości społecznej, szczególnie wśród ludzi młodych, kojarzony jest co najwyżej z "Weselem" i portretami dzieci. Mamy nadzieję, że poprzez festiwal uda nam się przybliżyć wszystkie sfery jego twórczości. Chcemy m.in. te dobrze znane dzieła Wyspiańskiego zaprezentować w nowy sposób. Temu służyć będzie pokaz iluminacji witraży w Bazylice oo. Franciszkanów, które chyba nigdy dotąd nie miały takiej ekspozycji. Stanie się ona oprawą widowiska słowno-muzycznego (kompozycje Stanisława Radwana) z udziałem Andrzeja Seweryna, interpretującego listy Wyspiańskiego, obrazujące dramaturgię procesu powstawania polichromii i witraży franciszkańskich. Odkrywaniem nieznanego Wyspiańskiego będzie październikowy spektakl powstały na podstawie listów Stanisława Lacka do artysty w wykonaniu Jerzego Treli. Mam nadzieję, że temu też posłużą sesje naukowe, podczas których m.in. młodzi badacze współczesnym okiem spojrzą na twórczość autora "Wyzwolenia". Koncerty, wystawy, m.in. "Stanisława Wyspiańskiego Teatr Ogromny", "Pogrzeb Wyspiańskiego" (Muzeum Narodowe), "Nasz kolega Wyspiański", obchody 100-lecia Teatru Śląskiego noszącego imię artysty, międzynarodowe warsztaty teatralne, konkurs kompozytorski, projekt artystyczno-naukowy "Wyspiański - reaktywacja", spektakle i wiele innych zdarzeń - to wszystko ma przybliżyć osobę i dorobek tej niezwykłej postaci, która swoim życiem i dziełem definiowała człowieka jako istotę twórczą. Nie ukrywam, że świadomie wychodzimy z naszym festiwalem w plener, chcemy bowiem dotrzeć do najszerszej publiczności. Stąd zrodził się pomysł wystawy projektów witraży Wyspiańskiego na dworcu PKP, a także ekspozycji reprintów dzieł plastycznych artysty na Plantach i przed Bazyliką oo. Franciszkanów.

Nie sposób, byśmy omówili wszystkie festiwalowe wydarzenia, taka ich obfitość. Trudno jednak nie zatrzymać się przy teatralnych.

- W listopadzie odwiedzi nas warszawski Teatr Narodowy prezentując "Hamleta Stanisława Wyspiańskiego" i "Sędziów" w reżyserii Jerzego Grzegorzewskiego, którego twórczość, podobnie jak Kantora czy Swinarskiego, w dużym stopniu inspirowana była myślą autora "Wesela". Ogłosiliśmy też konkurs na inscenizację utworów Wyspiańskiego. Zgłoszono dziewiętnaście przedstawień z całej Polski. Obejrzy je komisja, która wyselekcjonuje piątkę finalistów. Te pięć spektakli pokażemy w listopadzie, a laureatów konkursu poznamy podczas koncertu finałowego w Teatrze im. J. Słowackiego.

Kto finansuje festiwal?

- Głównymi mecenasami są Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz miasto Kraków. Dołączyli też nieliczni sponsorzy, ze smutkiem jednak stwierdzam, że Wyspiański nie cieszy się u prywatnych sponsorów szczególnymi względami. Borykamy się z problemami finansowymi, a osoby pracujące przy festiwalu, którego pomysłodawcą i koordynatorem jest Stowarzyszenie Międzynarodowe Sezony Teatralne i Baletowe, jak na razie mają status wolontariuszy, przekonanych, że dla Wyspiańskiego warto poświęcić swój prywatny czas. Nie chcę jednak narzekać. Pragnę natomiast zaprosić wszystkich na otwarcie festiwalu, czyli koncert inauguracyjny "Wyspiański według Koniecznego", który odbędzie się 6 czerwca o godzinie 20 w kościele św. Katarzyny. Poprzedzi go wernisaż wspomnianej wystawy na Plantach. Mam nadzieję, że festiwal umożliwi wyjście poza utrwalony krąg odbiorców sztuki i umocni obecność Wyspiańskiego - człowieka, myśliciela, artysty w polskiej i europejskiej kulturze.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji