Francuzi bronią zajezdni przy Gajowej
"Play Rec" w wyk. Komplet Kapharnaum (Francja) na XVII Międzynarodowym Festiwalu Malta w Poznaniu. Pisze Stefan Drajewski w Głosie Wielkopolskim.
Władze Poznania wystawiły teren zajezdni tramwajowej przy ulicy Gajowej na sprzedaż. Mieszkańcy Jeżyć obawiają się, że powstanie tam gigantyczny market. Co stanie się z zabytkową architekturą? W obronę miejsca przed totalną komercjalizacją włączyli się artyści z Francji. Stworzyli podczas Malty wstrząsający dokument teatralny.
Najpierw przyjechali do Poznania i odszukali najstarszych pracowników zajezdni tramwajowej MPK. Odbyli z nimi szereg rozmów. Wybrali z nich te fragmenty, które mówią o życiu robotników, o ich relacjach zbytym zakładem pracy, roli związków zawodowych, "Solidarności", ó zwyczajnych kontaktach międzyludzkich. Bohaterowie tego filmu są do bólu szczerzy i naturalni. Nie udają, nie grają żadnych ról. Powoli oswajają się z kamerą i w miarę upływu czasu są coraz mniej speszeni.
Archeolodzy XXI wieku (tak o sobie mówią członkowie zespołu Komplex Kapharnaum) film traktują jako pretekst, punkt wyjścia i fragment przedstawienia, które rozgrywa się na placu zajezdni (wejście od ulicy Zwierzynieckiej).
Nie lubię w zasadzie nadmiernej techniki w teatrze alternatywnym, ale Francuzi potrzebują jej, by zbudować dramaturgię. Film jest opowieścią, która przeradza się w akcję plakatową. Członkowie zespołu tworzą na oczach widzów, na ścianie baraku, gigantyczny plakat. Z kawałków układają historię Gajowej, która liczy sobie już ponad sto lat. Stare fotografie mieszają się z dokumentami z lat pięćdziesiątych, klisze pamięci przywoływane przez bohaterów filmu łączą się z glosami obecnych pracowników MPK i mieszkańców Jeżyć. Z tego tygla wspomnień i obrazów powstaje obraz mówiący o tym, czym dla poznaniaków jest ten kawałek miasta zawarty między czworobokiem ulic: Gajowej, Sienkiewicza, Kraszewskiego i Zwierzynieckiej. Polityka i nastroje społeczne mieszają się z lękami prywatnymi. To nie tylko miejsce pracy, to nie tylko zabytkowe budynki, to przede wszystkim życie tysięcy ludzi zapisane we wspomnieniach.
Plakatowej i filmowej historii towarzyszy muzyka momentami psychodeliczna (rewelacyjna saksofonistka) i samplery wyciągniętych z różnych epok utworów. Całość dopełniają odgłosy przypominające te, które domi nują w zajezdni tramwajowej (wytwarzane są na żywo, przez machiny skonstruowane ze starych rur i rupieci wygrzebanych na złomowisku zajezdni).
W tym przedstawieniu historia miesza się z teraźniejszością. Szkoda tylko, że na premierze zabrakło władz i radnych, którzy tak łatwo podejmują decyzje, co zrobić z tak atrakcyjnym dla miasta terenem. Komplex Kapharnaum nie kryje, że uratował kilka magicznych miejsc w Europie przed sprzedażą terenu pod wielkie markety. Zajezdnia przy Gajowej ma również swoją magię i szkoda bylobyją zniszczyć. Przedstawienie "Play Rec" wpisuje się w dyskusję "Pomysł na Gajową", która toczy się od kilku tygodni na naszych łamach.
To już drugi dokument teatralny w Poznaniu w ostatnich czasach. Kilka miesięcy temu Teatr Ósmego Dnia zrealizował projekt "Teczki". Powstał on w oparciu o dokumenty, jakie na temat działalności zespołu zostały zgroma dzone w archiwum IPN. Artyści zajrzeli do swoich teczek i powyciągali z nich różne dziwne rzeczy. Powstało interesujące przedstawienie dokumentalne. Zdaje się, że artyści są już zmęczeni wymyślaniem opowieści, skoro ciekawsze, prawdziwe historie można znaleźć niemalże na ulicy, w bezpośrednim otoczeniu. Może wykreuje się nowy nurt w teatrze offowym? Dokument.