Artykuły

W środę w sopockim Teatrze Atelier zostanie zaprezentowany program muzyczny "Dobranoc panowie". Prawie w całości jest wykonany przez płeć piękną, ale czy sama nazwa skazuje mężczyzn na klęskę?

Ten teatr piosenki został przygotowany przez Jerzego Satanowskiego [na zdjęciu] w Teatrze Na Woli. Intrygujący wydaje się już sam tytuł - skąd się wziął? Twórca spektaklu wskazuje na konkursy wokalne w Polsce, w których śpiewające kobiety wyraźnie przeważają nad śpiewającymi mężczyznami. Najbardziej zauważalna różnica jest w konkursie piosenek Agnieszki Osieckiej - przez cały czas trwania tego festiwalu w jego 10-osobowym finale znajdowały się same kobiety, zaledwie raz pojawił się tam mężczyzna! Jednak nagroda główna zawsze przypada płci pięknej. Jak tłumaczy Jerzy Satanowski, reżyser i twórca spektaklu: "Piosenki na ten konkurs są pisane przez kobietę, przeważnie dla kobiet i z ich perspektywy. One po prostu brzmią wiarygodniej w ustach płci pięknej niż mężczyzn." Czyżby więc mężczyźni w konkursach piosenek Agnieszki Osieckiej nie mieli żadnych szans? Warto się o tym przekonać w trakcie spektakli w Teatrze Atelier, ponieważ reżyser, oprócz laureatek konkursów piosenki Agnieszki Osieckiej, zaangażował do koncertu także jednego mężczyznę, Andrzeja Poniedzielskiego. Według twórcy, ma on pokazać jak bardzo obecność mężczyzny zmienia obraz kobiecego świata. Tytuł koncertu pochodzi od jednej z piosenek Agnieszki Osieckiej "Dobranoc panowie" którą wykonała Maryla Rodowicz - opisuje on słabości mężczyzn i odsyła ich "z torbami", dosyć niepochlebnie się o nich wyrażając. Na koncercie z pewnością panie będą górą, lepiej się tam bawiąc. Jednak nie powinno to zniechęcić mężczyzn do pojawienia się na występach w Teatrze Atelier i udowodnienia, że mogą mieć również pozytywny wpływ na kobiecy świat.