Artykuły

Jestem trupą teatralną

- Ożywiam rekwizyty, szczury w dzikim sosie, dżdżownice w parmezańskim serze czy zgniłe jaja. Gram nawet Wiatr - mówi IZABELA GORDON-SIEŃKO przed niedzielną premierą swojego monodramu wg "Krawca Niteczki".

Krawiec Niteczka na podstawie bajki Kornela Makuszyńskiego jest najbliższą premierą Teatru Baj Pomorski. To nietypowy monodram. Zwykle w tego typu formach scenicznych w jedną rolę wczuwa się jeden aktor. Izabela Gordon-Sieńko [na zdjęciu] zagra aż kilkanaście postaci.

Grzegorz Giedrys: W niedzielę [19 września] wczuje się pani we wszystkie role z Krawca Niteczki. Czy może się pani nazwać człowiekiem-teatrem?

Izabela Gordon-Sieńko: Raczej trupą teatralną! Na ogół nad tego typu przedsięwzięciami pracuje cały zespół. Ja będę miała do dyspozycji tylko jedną osobę, która zaopiekuje się kwestiami technicznymi i która będzie mi podawała np. elementy dekoracji czy kolejne lalki. Mam nadzieję, że w niczym się nie pomylimy.

Z czym były największe trudności?

- W zasadzie w dwa tygodnie musiałam opanować ruch i tekst. Dochodzi do tego jeszcze ważna kwestia: czas. Spektakl trwa 50 minut, więc nie będę miała ani chwili na złapanie oddechu, na krótką dekoncentrację. Niekiedy w czasie innych przedstawień aktor może mieć nawet 10 minut przerwy. Tutaj bezustannie będę pracowała. Poza tym każdej z postaci muszę nadać odrębny charakter. Inaczej za każdą mówić, inaczej śpiewać. Raz wykonuję arię na podniesionym głosie godnym Pavarottiego, a innym razem muszę śpiewam typową piosenkę aktorską.

A będą sceny zbiorowe?

- Oczywiście. Jednocześnie widownia ujrzy kilkanaście obsługiwanych przeze mnie postaci. To będzie istne rozdwojenie jaźni: dzieci poznają i miłego Krawca Niteczkę, i straszne diabły. No może nie na tyle straszne, żeby widzowie uciekli z teatru... Ożywiam również niektóre rekwizyty np. podane przez diabelskich służących specjały: szczury w dzikim sosie, dżdżownice w parmezańskim serze czy na deser zgniłe jaja. Gram nawet Wiatr.

Co będzie dla pani największym wyróżnieniem?

- Wiadomo, że na premierę nie przychodzą dzieci: są rodzice, pojawiają się osoby, które pracowały nad przedstawieniem, oraz nasi znajomi. Chciałabym jednak, żeby dobrze przyjęły nas dzieci ze szkół i przedszkoli, które później przyjdą obejrzeć Krawca Niteczkę. Premiera będzie na pewno trudna, ale jestem pewna, że spektakl później zacznie żyć własnym życiem. Aktorzy zawsze wyczuwają widownię, więc inspiracją dla mnie z pewnością będą reakcje publiczności. Będę wiedziała, co powinnam poprawić. Muszę przyznać, że już dzisiaj mam lekką nerwówkę.

Premiera przedstawienia zacznie się o godz. 16.30 w niedzielę 19 września w Teatrze Baj Pomorski. Reżyserem spektaklu jest Zbigniew Lisowski. Scenografię zaprojektowała Barbara Poczwardowska. Autorem muzyki jest Krzysztof Zaremba, zaś słowa do piosenek napisała Lucyna Kozień."

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji