Artykuły

Nowe życie piosenek Wojciecha Młynarskiego

Blisko dwie godziny trwał wtorkowy koncert grupy Raz Dwa Trzy na wypełnionym po brzegi Zamkowym Dziedzińcu. Adam Nowak i jego koledzy przedstawili znakomite własne interpretacje piosenek do słów Wojciecha Młynarskiego - pisze Tomasz Janas w Gazecie Wyborczej - Poznań.

Wydana przed pięcioma laty płyta "Czy te oczy mogą kłamać" z piosenkami Agnieszki Osieckiej okazała się największym komercyjnym sukcesem zespołu Raz Dwa Trzy. Był to zarazem bardzo dobitny dowód wielkiej klasy i oryginalności stylu grupy. Mimo wszystko jednak za dość ryzykowny uznać można było kolejny pomysł - autorskich interpretacji piosenek napisanych przez Wojciecha Młynarskiego. Z jednej bowiem strony to swoisty temat samograj, z drugiej strony: jakże łatwo przy takim pomyśle popaść w banał i schemat. Ale - udało się.

Płyty, która ma się ukazać pod koniec września, wolno oczekiwać jako wydarzenia, co potwierdził wtorkowy koncert zespołu na Dziedzińcu Zamkowym. Wyborna forma instrumentalna muzyków i swoboda bycia na scenie sprawiły, że słuchało się ich wyśmienicie. A dziedziniec wypełnił się tego wieczora słuchaczami po brzegi.

Grupa Raz Dwa Trzy podeszła do tematu "Młynarski" wielostronnie, choć, co naturalne, wyrywkowo. Wykonała więc zaledwie kilkanaście piosenek, spośród setek czy ponoć nawet tysięcy, do których ten znakomity twórca napisał teksty. Zabrzmiały zaś piosenki różnorodne w klimacie, ale i genezie. Obok utworów z autorskimi tekstami Młynarskiego słuchaliśmy też jego mistrzowskich przekładów pieśni Brela, Wysockiego czy Okudżawy.

Wydarzeniem jest jednak z pewnością to, co z owymi utworami zrobiła grupa Raz Dwa Trzy w sensie interpretacyjnym. Oryginalną muzykę (i aranżację) do większości z nich zespół potraktował bardzo pretekstowo i tak naprawdę na ich kanwie napisał własne kompozycje. Dodajmy, kompozycje fantastycznie współgrające z tekstami, a zarazem naznaczone własną, charakterystyczną nutą. Z pewnością w tej mierze grupa pozwoliła sobie na więcej niż przy piosenkach Osieckiej.

Co ciekawe, w większości zagranych tego wieczora piosenek dominował melancholijny klimat. Piękny i wzruszający. Zresztą, jakkolwiek anegdotycznie by to nie brzmiało, już sam fakt, że większość muzyków siedziała na krzesłach (a nie stała przy mikrofonach) sugerował, że brzmieć będą raczej utwory liryczne niż dynamiczne - choć i tych ostatnich nie zabrakło.

Wielkie brawa należą się zespołowi też za konsekwencję - cały wtorkowy koncert wypełniły bowiem piosenki Wojciecha Młynarskiego. Mimo wszystko rzadko się zdarza, by wykonawca cały występ poświęcił na prezentowanie tylko nowych piosenek - i to z niewydanej jeszcze płyty. Jeśli o mistrzach piosenki mowa, to podobną zasadę stosował zawsze Jacek Kaczmarski. Tyle że on w drugiej części wieczoru przypominał starsze songi; Raz Dwa Trzy ograniczyło się do starszych pieśni jedynie podczas bisów. A wtedy dosłownie cały dziedziniec, zanucił refren piosenki "Oczy tej małej".

Wcześniej również gorąco przyjmowano kolejne piosenki Młynarskiego, zwłaszcza że - mimo wspominanych zmian aranżacyjnych - były wśród nich prawdziwe hity, jak "Absolutnie", "Tak jak malował pan Chagall", "Przetrwamy", poruszające "Polska miłość" i "Jeszcze w zielone gramy", "Bynajmniej" (z brawurową partią wokalną gitarzysty Jarosława Trelińskiego) czy znany już z radia "Jesteśmy na wczasach". Znakomicie zabrzmiała energetyczna "Moskwa - Odessa" Wysockiego.

Adam Nowak i jego koledzy po raz kolejny potwierdzili swój kunszt interpretatorski i wielką artystyczną klasę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji