Złodziejki chleba
Na podstawie sztuki Ewy Lachnit reżyser Natalia Koryncka-Gruz stworzyła dla Teatru TV rodzaj paradokumentu. Autorka ma niewątpliwy dar publicystyczny - obnaża meandry życia ludzi mało zaradnych, znajdujących się - często nie z własnej winy - na dnie fizycznej i moralnej egzystencji. Teresa (Danuta Stenka) uciekła z luksusowej "złotej klatki", od prowadzącego ciemne interesy męża sadysty (Piotr Garlicki), który nachodzi ją z gorylami, chcąc odebrać dziesięcioletniego syna. Pod wpływem traumatycznych przeżyć chłopiec przestaje mówić. W nowym domu Teresa ma za sąsiadów wokalistkę rockową Kingę (Małgorzata Kożuchowska) i Marka (Marcin Perchuć), niegdyś dobrze zapowiadającego się poetę, który dla ekscentrycznej piosenkarki porzucił żonę (Elżbieta Piekacz) i dwójkę dzieci. Wiecznie pijani lub zaćpani sąsiedzi w Teresie mają nieustanne pogotowie ratunkowe. Bohaterka daje się też wciągnąć w prace stowarzyszenia pomocy najuboższym i pokrzywdzonym. Kieruje nim Mikołaj (Krzysztof Pieczyński), który znalazł tu azyl po porzuceniu pracy adwokata broniącego gangsterów. Reporterski styl narracji, z niespokojną, wszędobylską kamerą, dobrze oddaje tętno współczesnej polskiej metropolii, z gromadą poranionych uczuciowo bohaterów.