Artykuły

Od karczmarza do ogona

W teatrze Roma ruszyła się walka o role w musicalu Romana Polańskiego. Na castingu pojawił się m.in. Andrzej "Piasek" Piaseczny.

Dostać się na przesłuchania, które odbywały się przez dwa dni w Romie, mieli szansę tylko artyści z zespołu Wojciecha Kępczyńskiego i kilku upatrzonych wcześniej wybrańców. Był to bowiem casting zamknięty - pierwszy krok do starannej selekcji aktorów, którzy jesienią 2005 roku wystąpią w "Tańcu wampirów", wielkim musicalowym hicie Romana Polańskiego.

Piasek na asystenta

Na widowni tylko jury, w którym najważniejszy jest Cornelius Baltus, holenderski reżyser, prawa ręka Polańskiego. Do niego należy ostatnie słowo w dyskusji nad kandydatami do musicalu. Ci wchodzą pojedynczo, czasem w duecie, zdarzają się też tercety. Nie mogą obserwować kolegów, którzy tak jak oni ubiegają się o rolę w spektaklu. Wśród starających się był również popularny piosenkarz Andrzej "Piasek" Piaseczny. Chciałby zagrać Alfreda, młodego asystenta profesora Abronsiusa, z którym ściga wampiry w Transylwanii. Przygotował więc dwie piosenki przypisane tej postaci. Po przesłuchaniu Baltus poprosił go o przygotowanie jeszcze utworu do roli karczmarza Shagala. O tym, czy jego nazwisko pojawi się na afiszu, nie dowie się prędko. Oprócz castingu z choreografem, Dannisem Callahanem, przeznaczonego dla tancerzy, ma odbyć się jeszcze przesłuchanie dla wszystkich, którzy chcieliby zagrać choćby "ogon" u Polańskiego.

- Cornelius Baltus jest surowy w ocenie osób, które zgłosiły się na casting. Widać, że wie, czego w nich szuka - opowiada Wojciech Kępczyński, dyrektor Romy. - Jest przy tym dość miły i ciepły. Każdemu z występujących poświęca sporo czasu, rozmawia, ciągle coś notuje.

Sądny dzień

Choć teraz to on wybiera potencjalnych wykonawców ról w "Tańcu wampirów", to dopiero 15 marca dojdzie do ostatecznych rozstrzygnięć. Wtedy bowiem przyjedzie do Polski sam Roman Polański, obejrzy "wybrańców" i albo ich zaakceptuje, albo każe szukać od początku.

Wojciech Kępczyński chciałby, żeby jak najwięcej jego aktorów znalazło się w obsadzie.

- Jesteśmy od jakiegoś czasu prawdziwym zespołem i bardzo mi zależy, żeby moi ludzie zagrali w tym spektaklu - mówi Kępczyński. - Tym bardziej że będzie on grany od września do grudnia bez przerwy, więc szkoda by było, aby moi aktorzy pozostawali wtedy poza sceną.

Po dwóch dniach przesłuchań Cornelius Baltus uznał poziom kandydatów za bardzo wysoki, więc aktorzy Romy mają u Polańskiego spore szanse.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji