Polański znów tworzy w Polsce
Premierę słynnego musicalu "Taniec wampirów", opartego na scenariuszu filmu Romana Polańskiego "Nieustraszeni pogromcy wampirów" z 1967 roku, zaplanowano na 8 października.
Przedstawienie wystawiane będzie w Teatrze Roma w Warszawie. Na wczorajszej konferencji prasowej zjawił się sam wielki reżyser.
- Kiedy robiłem ten film nawet przez myśl mi nie przeszło, że kiedykolwiek mógłbym go przełożyć na scenę, że będę robił z tego spektakl.
Pomysł powstał dopiero w latach 90. - wyjaśnił Polański, sprawujący opiekę artystyczną nad przedstawieniem.
Film "Nieustraszeni pogromcy wampirów" zaliczany był do klasyki horrorów, choć jest raczej pastiszem filmów tego gatunku. Opowiadał o badaczu nietoperzy, który wraz ze swoim asystentem Albertem, wyruszył w długą podróż do Transylwanii, aby unicestwić wampiry. W "Nieustraszonych pogromcach wampirów" grał sam Polański (rola Alfreda) oraz Sharon Tate, późniejsza żona Polańskiego, brutalnie zamordowana w 1969 roku.
Polański przypomniał wczoraj, że prapremiera musicalu "Taniec wampirów" odbyła się w Wiedniu w 1997 roku, gdzie spektakl obejrzało blisko milion widzów. Przedstawienie pokazywane było także w Stuttgarcie i na nowojorskim Broadwayu. Obecnie "Taniec wampirów" wystawiany jest w Hamburgu.
Przygotowania nad polskim spektaklem trwały od czerwca ub.r. Reżyser, Holender Cornelius Baltus, podkreślił, że najtrudniejsze było obsadzenie ról. Castingi, na które zgłosiło się ok. 200 chętnych, zakończyły się w marcu. Obsadę wybierali Polański i Baltus. W rolach głównych zobaczymy m.in. Łukasza Dziedzica (Krolock), Mal-winę Kusior (Sara), Jakuba Molędę (Alfred), Roberta Rozmusa (Profesor) i Grażynę Strachotę (Rebeka).