Artykuły

Niezwykle piękny obraz

"Przygody Koziołka Matołka" w reż. Lucyny Sypniewskiej w Teatrze Kubuś w Kielcach. Recenzja Ryszarda Kozieja z Radia Kielce.

Przenieść przygody Koziołka Matołka na scenę nie jest łatwo, jak nie jest łatwo dokonać scenicznej adaptacji jakiejś wielkiej powieści, i w jednym, i drugim przypadku reżyser musi ciąć niesamowicie pierwotny materiał, by jednocześnie nic nie uronić z pierwotnego przesłania i uroku dzieła. W przypadku książeczki Kornela Makuszyńskiego i Mariana Walentynowicza trudność jest podwójna, bo przecież w czytelniczej świadomości obok wierszy pierwszego, bardzo mocno zakorzeniony jest graficzny wizerunek tytułowego bohatera stworzony przez drugiego autora. Tak mocno, że podczas sobotniej premiery, słyszałem pytanie małego widza zadane mamie: "Kiedy wreszcie pojawi się Koziołek?" A przecież Koziołek na scenie był! Dzieci nie rozumieją różnych konwencji, których dopiero muszą się uczyć i dobrze, że się uczą, właśnie w teatrze.

Pomysł reżyser Lucyny Sypniewskiej polegał przede wszystkim na tym, by spektakl aktorzy zagrali w tak zwanym "żywym planie", to znaczy bez lalek, które owszem w przedstawieniu występują, ale wyłącznie jako rekwizyty. Za to aktorzy są poprzebierani w piękne, to trzeba podkreślić, kolorowe i budzące wyobraźnię młodych widzów kostiumy. Ale jest w przedstawieniu jedna scena, w której i rekwizyt - potężny wąż - i kolorowi aktorzy i doskonale dopracowane oświetlenie sprawiają, że całość tworzy niezwykle piękny obraz, aż by się chciało, by plastyczna wrażliwość dzieci właśnie tak była kształtowana.

Cała rzecz dzieje się w szkolnej klasie i jest jakby uczniowską inscenizacją wcześniej przeczytanych przygód. Aktorzy, niczym dzieci, wyobrażają sobie po prostu przeczytaną lekturę, odgrywają przygody, po swojemu, radośnie, spontanicznie. Wielką zaletą tego przedstawienia jest właśnie spontaniczność, żywiołowość, która udziela się widzom. Tytułową rolę gra Jolanta Kęćko tworząc postać sympatyczną, dobrą, trochę matołkowatą - taką, jaką pamiętamy z lektury, a przecież fizycznie zupełnie inną, no bo bez brody, choć w czerwonych porciętach, bez fizycznego ogona, choć rak przyczepia się do jej spodenek i bez koźlich rożków, za to w czerwonej bejsbolówce założonej daszkiem do tyłu, jak je dzisiaj dzieci noszą. Może nie jest aż tak żywiołowa, jak Radosław Sadowski - aktor grający Koziołka w tym samym przedstawieniu zrealizowanym trzy lata temu w Bielsku Białej przez tę samą reżyser. Spektakl oglądałem w Kielcach podczas festiwalu "Brzechwa i inni" i stąd mam porównanie, choć tamto przedstawienie było pierwsze i dlatego większe wywołało wrażenie, w każdym razie kieleccy aktorzy w niczym jednak bielskim nie ustępują, są po prostu inni. Precyzyjnie przemyślana adaptacja jest doskonale realizowana dzięki skromnej scenografii. Aktorzy ze szkolnej ławy i krzeseł z nienaturalnie długimi oparciami wyczarowują przeróżne umowne przestrzenie - a to indiańską wioskę z wigwamami, a to statek, a to wóz strażacki - dokładnie tak, jak w dziecięcych zabawach. To również uczy wyobraźni młodych widzów.

Jak większość Polaków wychowywałem się na tej książeczce, rysunki Mariana Walentynowicza pamiętam do dziś jak i i rytm wiersza Kornela Makuszyńskiego. Ja się po prostu na tej książeczce uczyłem czytać i uczyłem czytać własne dzieci. To samo podpowiadam innym rodzicom. Ale dzieci muszą też poznawać różne sposoby przedstawiania tej samej historii, bo w dorosłym życiu co i rusz będą musiały wybierać spośród niejednakowych obrazów kreślących tę samą rzecz. Dlatego powinny to przedstawienie zobaczyć. No i dzieci muszą się bawić, a kielecki spektakl im to gwarantuje, więc jak najbardziej polecam "Przygody Koziołka Matołka" w Teatrze Lalki i Aktora "Kubuś" w Kielcach.

emisja w programie "Rezonans" - poniedziałek, 10 września, g. 21.05.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji