Lublin. "Chlip Hop" w Filharmonii
Filharmonia Lubelska zaprasza do krainy łagodności Magdy Umer i Andrzeja Poniedzielskiego, gwarantując 7 października wieczór niezwykły, pełen poetyckiego nastroju i jesiennej zadumy.
Przedstawienie ma przewrotny tytuł "Chlip Hop" [na zdjęciu] sugerujący coś w pół drogi pomiędzy hip-hopem z chlipaniem. To jedno z tych magicznych widowisk poetyckich, do których w dzisiejszej, dość prozaicznej rzeczywistości bardzo się tęskni.
Umer, zwana przez Agnieszkę Osiecką Elfem Zielonookim i Poniedzielski, przypominający pełnego melancholii Pierrota, snują na scenie "historię o życiu niewesołą, choć pogodnie opowiedzianą", gdzie inteligencja i poczucie humoru doprawione zostały szczyptą melancholii. Para zatopiona w poezji próbuje znaleźć dla siebie azyl w świecie bezdusznej techniki.
Flirtują przy komputerach, wykorzystując teksty Magdy Czapińskiej, Jeremiego Przybory, Wojciecha Młynarskiego i Andrzeja Poniedzielskiego. Są w spektaklu piosenki oraz pastisze światowych przebojów. Wszystko to stanowi spotkanie dwu języków, dwu światów. Wprowadzenie do języka poezji określeń komputerowych daje takie efekty jak np.: "Starość musi się wyszumieć... i zalogować".