Artykuły

Najsilniejsza dziewczynka świata

"Pippi Pończoszanka" w reż. Agnieszki Glińskiej w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Aneta Kyzioł w Polityce.

Macierzysty warszawski Teatr Dramatyczny nie rozpieszczał dotąd Dominiki Kluźniak. Świetna młoda aktorka błyszczała w epizodach (choćby fantastyczny manekin w "Opowieści o zwykłym szaleństwie" Petra Zelenki), ale szansa zagrania głównej roli pojawiła się dopiero wraz z najnowszą premierą Dramatycznego - i jest to rola jakby stworzona dla tej drobnej, rudej dziewczyny, którą rozpiera energia: Pippi Pończoszanka. Reżyserka przedstawienia Agnieszka Glińska ma spore doświadczenie w realizacji spektakli dla dzieci i tę praktykę w rozmowie z młodym widzem w "Pippi Pończoszance" widać. Na niuanse i mały realizm nie ma tu miejsca, na scenie rządzą: rozszalała wyobraźnia, narysowane grubą komiksową kreską postacie, slapstickowe gagi i nieokiełznana energia Kluźniak. Te puzzle układają się w opowieść o mieszkance Willi Śmiesznotki, najsilniejszej dziewczynce świata, która pokonała nie tylko Silnego Adolfa, dwóch drabów i panią z opieki społecznej, ale także samotność i poczucie odrzucenia. W prowadzoną w tanecznym rytmie (granej na żywo muzyki George'a Riedela w aranżacji Sambora Dudzińskiego) opowieść o prawie do wolności, indywidualności i miłości. W historię, którą dziecięca widownia śledzi z otwartymi buziami, wybuchając co chwila spontanicznym śmiechem, a nawet głośno domagając się kawałka tortu jedzonego na scenie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji