W pogoni za Tamarą
Można wybrać Magdalenę Wojcik - Tamarę Łempicką albo Danutę Stenkę - służącą Aelis. I spędzić z nimi wieczór. W przedstawieniu "Tamara" nic nie jest przewidywalne, a widz ociera się o życie jednej z najbarwniejszych artystek XX wieku
Jest rok 1927. Tamara Łempicka odwiedza włoskiego poetę Gabriela d'Annunzia, internowanego na polecenie Mussoliniego w willi nad jeziorem Garda. Malarka ma zamiar namalować portret słynnego dekadenta. Zawiązuje się niezwykła intryga, w której mieszają się miłość, sztuka i polityka. Sztukę "Tamara" napisał w 1979 roku John Krizanc zainspirowany lekturą dziennika służącej d'Annunzia. Nie miał pieniędzy na wynajęcie profesjonalnej sali, więc zaangażowani w wystawienie sztuki przyjaciele odbywali próby w małym wiejskim domku. Nie było w nim wystarczająco dużego pomieszczenia, więc każdy z nich ćwiczył w innym pokoju. Tak powstała konstrukcja tego niezwykłego spektaklu, w którym widz wybiera jedną z dziesięciu postaci i podąża za nią. Drogi postaci przecinają się, lecz to my decydujemy, z jakiej perspektywy poznamy intrygę. Krzysztof Kolberger grający d'Annunzia cieszy się z udziału w "Tamarze": "Dla aktora jest to bardzo interesujące przedsięwzięcie. W przedstawieniu tym nie ma teatralnej rampy, która by go oddzielała od widza. Trzeba o niego zawalczyć, bo pójdzie do kogo innego".
Przez dwa lata Pałac na Wodzie w warszawskich Łazienkach będzie zamieniał się we włoską willę. Bilety na przedstawienie w reżyserii Tomasza Dutkiewicza kosztują 210 złotych. Jego częścią jest kolacja serwowana przez restaurację Belvedere, którą widzowie spożywają razem z aktorami. Zafascynowani twórczością Łempickiej jej prace mogą obejrzeć do 5 stycznia przyszłego roku w Wiedniu na poświęconej malarce wystawie "Femme fata-le epoki art deco".