Spowiedź błazna i spełnione marzenia
IV Ogólnopolski Festiwal Monodramów "Sam na scenie" w Słupsku. Pisze Daniel Klusek w Głosie Pomorza.
Przez cztery dni Słupsk był polską stolicą teatrów jednego aktora. Wszystko za sprawą 4. Festiwalu Monodramów "Sam na scenie".
Podczas czterech festiwalowych wieczorów publiczność zobaczyła sześć monodramów. Obok siebie wystąpili uznani artyści polskiej sceny i młodzi, początkujący aktorzy.
Największym wydarzeniem było pojawienie się na scenie Ronda dwóch gwiazd - Wiesława Komasy i Bronisława Wrocławskiego. Pierwszy oczarował publiczność monodramem pt. "Yorick, czyli spowiedź błazna" według tekstów Williama Szekspira. W spektaklu aktor próbował znaleźć odpowiedź na pytania o drogę dochodzenia do prawdy.
Z kolei "Seks, prochy i rock & roll" [na zdjęciu] Erica Bogosiana był popisem gry aktorskiej Bronisława Wrocławskiego. - Zaproszenie na festiwal tego artysty to spełnienie mojego marzenia - mówi Jolanta Krawczykiewicz z Ronda, organizatorka przeglądu. - Zabiegałam o to od trzech lat. Udało się dopiero teraz.
A że było warto, publiczność przekonała się w piątkowy wieczór. Artysta na scenie wcielił się w kilka ról, m.in. bezdomnych, nowobogackich, imprezowicza i pantoflarza. Niemal wszyscy bohaterowie budzili współczucie, bo w pogoni za namiastką szczęścia gubili prawdziwe wartości.
Słupski spektakl był już 530 przedstawieniem "Seksu..." w wykonaniu Bronisława Wrocławskiego.
Poza tym na scenie Ronda pojawiły się też Wioleta Komarówna z Ronda oraz Żaneta Gruszczyńska-Ogonowska z koszalińskiego Bałtyckiego Teatru Dramatycznego.
Bardzo ciepło przez publiczność przyjęte zostały również dwie młode aktorki, laureatki tegorocznych XXXVI Ogólnopolskich Spotkań Amatorskich Teatrów Jednego Aktora w Zgorzelcu.