Artykuły

Teraz garnitur

Don Kichot nie nosi zbroi, ale zwyczajna marynarkę. Mieszka w kawalerce, może na jednym z warszawskich blokowisk. Nowy spektakl teatru Montownia to opowieść o współczesnym Błędnym Rycerzu. Premiera w sobotę.

Teatr Montownia sięga po słynną powieść Miguela Cerantesa, ale pozwala sobie na kilka radykalnych zmian. Akcja spektaklu"McQichote" rozgrywa się w naszych czasach. Don Kichot mieszka w skromnej kawalerce. To zwyczajne mieszkanie zwyczajnego faceta - na scenie widać szafę, ekspres do kawy.

"McQichote" to opowieść o człowieku, który czuje się więźniem naszych czasów, "więźniem garnituru", automatem powtarzającym wciąż te same czynności. Postanawia nadać sens swemu życiu. Chce zostać Błędnym Rycerzem, obrońcą wartości takich jak honor, odwaga, szlachetność... Wyrusza w podróż do swojej Dulcynei.

- Podróż ta okazuje się wyprawą w głąb siebie - twierdzi Piotr Ziniewicz, reżyser przedstawienia. - Próbujemy zastanowić się, czemu służy to, co robimy, to, o co walczymy? Czy realizujemy swoje plany, marzenia, czy raczej pełnimy funkcję w jakimś układzie? Nasz Don Kichot spotyka się z samym sobą, samego siebie poddaje próbie...

- Zastanawialiśmy się, co by było, gdyby Don Kichot rzeczywiście zaczął wcielać swe ideały w życie. Założył sobie garnek na głowę, wziął do ręki kij od szczotki i wyszedł ze swojej kawalerki na ulicę, Miodową czy Marszałkowską? - pyta Rafał Rutkowski , Don Kichot w spektaklu. - Kogo by tam zobaczył?

Na scenie zobaczymy aktorów teatru Montownia - Rafała Rutkowskiego (Don Kichot), Adama Krawczuka (Sancho Pansa), Marcina Perchucia i Macieja Wierzbickiego oraz gościnnie Renatę Beck (Dulcynea). Reżyseria - Piotr Ziniewicz, scenografia i kostiumy - Linas Domarackas. Muzyka - zespół Kormorany.

Premiera odbędzie się w sobotę w teatrze Collegium Nobilium przy Miodowej 22.

Przegląd Montowni

"McQichote" to już 14. premiera teatru Montownia. W czerwcu będziemy mieli okazję przypomnieć sobie ich dotychczasowe spektakle. Od 1 do 22 czerwca odbędzie się Pierwszy Przegląd Sztuk Montowni.

Kiedy sześć lat temu czterech absolwentów warszawskiej PWST ogłosiło, że nie czeka na etaty W teatrach, ale zakłada własny zespół, powątpiewano, czy uda się im przetrwać. Jak sobie poradzą finansowo, gdzie będą grać?-pytali pesymiści. Montownia udowodniła, że można robić teatr bez sceny i bez pieniędzy... Co jakiś czas słyszeliśmy: "Aktorzy Montowni chodzą po Starówce przebrani w stroje góralskie i rozdają ulotki reklamujące spektakl", "Aktorzy Montowni siedzą w kasie i sprzedają bilety".

Nie ma wątpliwości, że Montownia to dziś jedna z najpopularniejszych warszawskich grup teatralnych. Rozpieszczają ich recenzenci. Rozpieszczają widzowie. Aktorzy Montowni mają swoich fanów, którzy z entuzjazmem oglądają po kilka razy ten sam spektakl.

Pierwszym sukcesem teatru było przedstawienie "Zabawa" Sławomira Mrożka, które przygotowali w Kole Naukowym PWST. Za spektakl dostali m.in. wyróżnienie "Uwaga Talent". Wkrótce posypały się kolejne nagrody dla Montowni: nagroda im. Tadeusza Łomnickiego za twórcze osiągnięcia, nagroda im. Leona Schillera, nominacje do Paszportów Polityki. Zespół występował za granicą, m.in. w Stanach Zjednoczonych, Korei Południowej, Turcji, Francji, Holandii, Niemczech, Szkocji, Rosji i na Litwie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji