Artykuły

Skaza na życiu

"Skaza" w Teatrze Krypta w Szczecinie. Pisze Artur D. Liskowacki w Kurierze Szczecińskim.

Dramaty i proza Gombrowicza, we fragmentach, scenkach, cytatach, połączonych spoiwem niby-snu, w który zapadł i z którego się budzi bohater, grany przez Janusza Janiszewskiego, złożyły się na gęstą materię niewielkiego spektaklu pod tytułem "Skaza", którego autorem jest Piotr Ratajczak.

Gombrowiczowska poetyka groteski nasycona została w nim klimatami najbliższymi onirycznego "Ślubu"; takie też zresztą są obszary poznawcze tej realizacji. Sen, w którym śnimy siebie, by w mrocznej, nagiej prawdzie o nas samych, odnaleźć też prawdę o innych, prowadzi nas do ogrodu tajemniczego, pełnego znaków i pytań, bezwstydnego i domagającego się spełnienia. Bezbronni -jak każdy śpiący, i gotowi na wszystko - jak każdy z nas we śnie - widzimy ostrzej, choć dziwniej; jaśniej, choć po ciemku.

"Skaza" to próba odczytania własnych kompleksów i nadania im siły twórczej, próba przebudzenia się we śnie, który jest po prostu życiem. Życiem, przed jakim stawia nas dojrzałość. Wiek męski, wiek klęski? -jak pisał Mickiewicz, a może "Rubikon nieuniknionego trzydziestaka" - jak rzecz stawiał Gombrowicz?

Scena ze spektaklu, od lewej: Janusz Janiszewski, Robert Gondek, Maria Dąbrowska

W ciasnej przestrzeni Teatru Krypta kłębią się postaci ze snu i z codzienności, ludzie i idee, sekretne lęki i pragnienia. W wykrzywionych komicznie, ale i strasznie twarzach i myślach, które postrzega wokół siebie przekraczający ów Rubikon bohater, odbijają się twórcze obsesje, lecz także powszednie zwątpienia, na które skazani są - którymi są skażeni? - naznaczeni skazą? - ci, którzy usiłują uwolnić się z rytuałów rzeczywistości, pułapek losu, społecznych czy obyczajowych więzów.

Intensywne emocjonalnie, chwilami zabawne, lecz częściej - niepokojące jest to przedstawienie. I choć nie brak w nim tego, co w inscenizacjach Gombrowicza bywa nadużywane - ekspresji dla samej ekspresji, teatralności na granicy karykatury - o jego sile i wartości świadczy zarówno konsekwencja w budowaniu tej napiętej, poetyckiej aury, jaka łączy w nim wszystkie elementy, jak i ich zręczna konstrukcja myślowa.

Czwórka aktorów - bo prócz Janiszewskiego grają w "Skazie" Maria Dąbrowska, Robert Gondek i Grzegorz Falkowski - porusza się po maleńkiej Krypcie z precyzją dobrze zaplanowanych scen, a gra światłem i sceniczny ruch organizujące poszczególne sekwencje sprawiają, iż spektakl ma zupełnie wyjątkową przestrzeń. Czuje się w niej niezwykłą jak na Kryptę głębię, co można uznać za sukces młodego reżysera.

Piotr Ratajczak jest studentem wydziału reżyserii PWST w Krakowie, "Skaza" to jego praca dyplomowa. Jestem przekonany, że zostanie przyjęta. Pamiętam młodego reżysera z czasów, gdy terminował - najpierw w teatrzyku licealnym, potem w Kanie - w scenicznej profesji. Dobre to były zapowiedzi. Wygląda na to, że w niedalekiej już przyszłości będzie się mógł Szczecin pochwalić nietuzinkowym artystą teatru - dojrzewającym tu, na miejscu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji