Artykuły

Wrocław. Walkirie, miłość i grochówka

Miłosne zmagania w "Walkirii", najnowszej superprodukcji Opery Dolnośląskiej obejrzymy już w sobotę[16 października] we wrocławskiej Hali Ludowej. Po 5-godzinnej uczcie operowej będzie można posilić daniami serwowanymi przez Roberta Makłowicza.

Tetralogia Richarda Wagnera przypomina opowieści znane z mitologii. Jest tu władca bogów - Wotan, którego z greckim Zeusem łączą nie tylko pozamałżeńskie związki. Jest też jego zazdrosna żona Fryka, bardzo podobna do Hery. Są wreszcie kochankowie - brat i siostra, których tragiczna historia może przypominać Edypa, który miał dzieci z własną matką

W drugiej części "Pierścienia Nibelunga", zwanego Ringiem, kontynuowana jest historia, którą zobaczyliśmy w "Złocie Renu" [na zdjęciu]. W "Walkirii" akcja rozgrywa się wśród bogów i ludzi. Minęły wieki. Wotan spłodził z boginią ziemi Erdą dziewięć córek-walkirii, które bronią siedziby bogów. Ze śmiertelną kobietą Wotan ma dwójkę dzieci -Zygmunda i Zyglindę, których rozdzielono. Zyglindą musiała poślubić znienawidzonego Hundinga. Ranny w walkach z wojskami intruza Zygmund trafia do domu swojej siostry. Nie wiedząc, kim jest, zakochuje się w niej i razem uciekają. Jednak decyzja ojca jest nieubłagana - syn musi zmierzyć się z Hundingiem i umrzeć. Ostateczne starcie rozstrzyga Wotan, zabijając ich obydwu. Teraz musi za nieposłuszeństwo ukarać swoją ukochaną córkę Brunhildę, która pomagała Zygmundowi. Odtąd ma spać otoczona płomieniem, do czasu, kiedy zbudzi ją ze snu prawdziwy bohater.

Tak pokrótce przedstawia się akcja "Walkirii", która dla wielu jest hymnem pochwalnym na cześć miłości (Zyglindą mówi do Zygmunda: "Tyś majem jest, za którym tęskniłam przez długi zimowy czas"). Na pierwszy plan wysuwa się także uczucie łączące ojca i córkę (Wotan usypia Brunhildę słowami: "Radości piękna mych oczu, weselny ogień zapalę tobie").

- Dla mnie najpiękniejsza jest właśnie scena pożegnania Wotana z córką, który układają do snu i obiecuje, że kiedyś przyjdzie po nią ukochany - mówi Zygmund (Peter Svensson) i Zyglindą (Ewa Vesin) w miłosnym uścisku. Hunding (Wiktor Gorelikow) czeka na zemstę.

Reżyser "Walkirii" uważa, że to najlepsza pod względem muzycznym część "Pierścienia Nibelunga".-Mnóstwo w niej hitów i nie bez powodu jest tak lubiana. W "Złocie Renu" przedstawione były problemy bogów, karłów, olbrzymów. W "Walkirii" są to problemy ludzi, ale bogowie też mają bardzo ludzkie rozterki - mówi prof. Hans-Peter Lehmann, reżyser.

W orkiestrze zasiądzie ponad 100 osób. Potrzebne będzie m. in. 6 harf, 8 waltorni. Na scenie dominować będą jednak głównie soliści. Tuż nad nią zostanie zawieszony elektroniczny tłumacz tekstu z języka niemieckiego na polski, by można było swobodnie śledzić akcję. I jak zapewniają wykonawcy, nikt nie będzie się nudził.

Spektakl trwa pięć i pół godziny, choć samej muzyki jest w nim niewiele ponad trzy godziny. Organizatorzy zapewniają jednak, że krzesła są wygodne, a akcja wartka Przewidziano dwie przerwy po 45 minut każda. Pierwsza już po godzinie. W czasie przerw będzie można skorzystać z cateringu. W menu znajdą się potrawy polskie i niemieckie (m.in. bigos, pierogi, grochówka, golonka po bawarsku). Przygotowano ciasta, lody i desery. Robert Makłowicz, kucharz znany z telewizyjnych programów, osobiście ugotuje potrawę niespodziankę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji