Artykuły

Polska bżydota

"Nic co ludzkie" w reż. Pawła Passiniego, Piotra Ratajczaka i Łukasza Witt-Michałowskiego na Scenie Prapremier InVtro w Lublinie. Pisze Łukasz Drewniak w Dzienniku - dodatku Kultura.

W świetnym "Nic co ludzkie" lubelskiej Sceny InVitro od roztrząsania relacji polsko-żydowskich ważniejsze jest przywrócenie równowagi miedzy strachem ofiary a strachem sprawcy.

Błąd w tytule jest zamierzony. "Bżydota" - taki napis widziałem na murze w Łodzi albo w Lublinie. W Polsce nawet ortografia może mieć wydźwięk antysemicki, choć definiuje tylko naszą bezradność wobec atawizmów, którym ulegamy, kiedy dowiadujemy się, kto i dla kogo jest "bżydki". Kilka dni przed obejrzeniem przedstawienia "Nic co ludzkie", kolejnego głosu w dyskusji "po Grossie", zdarzyło mi się jechać w jednym przedziale z profesorem Jerzym Robertem N. z wiadomej rozgłośni. Wpatrywałem się arogancko w tego zadowolonego z siebie człowieka, z trudem powstrzymując się od tzw. aktu werbalnej agresji. To starszy pan - przekonałem sam siebie - opancerzony nienawiścią. Upokorzyć go ani nawrócić już nie można. Spektakl Passiniego, Ratajczaka i Witt-Michałowskiego pokazuje antysemityzm w skali makro i mikro. Ten, który kończy się zbrodnią, i ten, który zaczyna się od niechęci rozmawiania na "te tematy".

Trzy etiudy prowadzą nas z pozoru w trzy różne strony. Bo co łączy opowieść Passiniego o poznawaniu żydowskich korzeni przez młodą aktorkę z zaczerpniętymi z książki Grossa wypowiedziami świadków i sprawców powojennych pogromów w ujęciu Ratajczaka? I czym w tej emocjonalnej układance jest część ostatnia tryptyku Witt-Michałowskiego, traktująca o cenie, jaką płacimy za rewanż i sprawiedliwość? W akcie napisanym przez Passiniego jest śmiesznie i gorzko. Przyjaciele bohaterki na wieść o tym, że pracuje nad filmem dokumentalnym o Żydach, krzywią się: A to nie ma innych tematów? W brawurowej sekwencji żydowskiego aerobiku grupa młodzieżowych chasydów ze sztucznymi brodami i pejsami nazywa na nowo części swego ciała, by stały się "koszerne". Ironia przegryza smutek towarzyszący dziewczynie piszącej w swojej głowie pamiętnik odnajdywania tego, co w niej żydowskie. Passini pokazuje nie mechanizm zdobywania tożsamości osoby wykorzenionej, ale proces wpędzania jej w inność i obcość. Ratajczak sadza aktorów na widowni i każe im gadać tekstami z Grossa. Szantażuje nas polską makabrą, budzi uczucie absolutnej bezradności wobec zła. Mamy pistolet przystawiony do głowy. No bo co można dziś zrobić z opowieścią chłopaka, który wspólnie z milicjantem i przygodnie spotkanym szoferem wywiózł kielecką Żydówkę z dzieckiem do lasu i zabił? A co powiedzieć starej kobiecie, która ocaliła podczas okupacji pięcioro żydowskich dzieci wbrew księdzu i całej wsi, a teraz nie wie, czy dobrze zrobiła? Nie ma co grać, nie ma po co pytać o teatr. Trzeba się skulić i przeczekać. Ale czasem nawet to nie wystarczy.

W etiudzie Witt-Michałowskiego jesteśmy w śnie byłej więźniarki, która ciągle przeżywa przypadkowe spotkanie na drodze z obozową oprawczynią. Zaczęła ją bić, ale nie zabiła, wydała wojskowemu patrolowi. A radzieccy "zbawiciele" brutalnie zgwałcili więźniarkę, która dziś nie pamięta, czy gestapówa została potem powieszona. Reżyser szuka wizualnych ekwiwalentów przemocy, przybliża nas i oddala od tego, co się stało. Obyczajówka Passiniego, docu-drama Ratajczaka, laboratorium metafory Witt-Michałowskiego spotykają się nie na styku Żyd - Polak, wojna - współczesność. Nie roztrząsa się tu win. Bo to są medytacje o karze. Orzeczonej i spodziewanej. Zaniechanej lub wymierzonej spontanicznie. Kara nie naprawia wyrządzonego zła, ona tylko na nie wskazuje. Przywraca równowagę między strachem ofiary a strachem sprawcy. Potencjalnej ofiary i potencjalnego sprawcy. Dlatego po lubelskim spektaklu wiem już, że następnym razem profesora N. opluję. Nawet jeśli pomyśli, że jestem bardzo "bżydki", świat chyba będzie lepszy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji