Artykuły

Kobiety mają lepiej

"Klimakterium... i już" w reż. Cezarego Domagały Teatru Rampa w Warszawie gościnnie w Ostrowie Wielkopolskim. Pisze (hol) w Gazecie Ostrowskiej.

"Kochane kobiety, to nasz czas" - te słowa padły w finale spektaklu "Klimakterium i już" z ust czterech wyśmienitych aktorek: Krystyny Sienkiewicz, Elżbiety Jarosik, Elżbiety Jodłowskiej oraz Grażyny Zielińskiej. Spektakl w ich wykonaniu oscylował na granicy kabaretu, musicalu i farsy. Śmiechu było co niemiara, choć momentów do refleksji też nie brakowało.

"Młode kobiety patrzą na mnie z takim obraźliwym stosunkiem. Jak na starą babę z tłustym tyłkiem" - tymi słowami zaczyna się jedna z początkowych scen spektaklu "Klimakterium i już". Wypowiada je Elżbieta Jodłowska, autorka scenariusza oraz jedna z aktorek, grająca Pamelę, notorycznie próbującą schudnąć. "Klimakterium..." w reżyserii Cezarego Domagały opowiada o czterech kobietach w wieku "menopauzalnym". Wszystkie mają problemy, z którymi muszą się uporać. - Klimakterium jest wpisane w życie kobiety. Mają je bohaterki, występujące na scenie, ale także kobiety siedzące na widowni. Jest to czas dla kobiety trudny, co wcale nie znaczy, że beznadziejny. Poprzez spektakl pragniemy zilustrować, w sposób zrozumiały, przystępny i humorystyczny, jak różnymi sposobami można sobie z tym radzić - można było przeczytać

i w programie do spektaklu. I tak było faktycznie: cztery starsze panie, których problemy były nieobce tym, które siedziały na widowni: beznadziejnie zakochana w żonatym mężczyźnie "wojująca feministka" (Krystyna Sienkiewicz), próbująca schudnąć i stosująca wszelkiej maści diety Elżbieta Jodłowska, bizneswoman (Elżbieta Jarosik) i podejrzewająca męża o zdradę Grażyna Zielińska. Aktorki nie bały się śmieszności, nie wstydziły się grać postaci w wieku średnim i starszym. Pokazały, że można być czynną i twórczą kobietą, bawić się i tańczyć do późnego wieku. Ze sceny padały, na przekór przeciwnościom losu, słowa pełne humoru, dosyć ciętego, wtedy gdy był skierowany w stronę mężczyzn: "Każdy facet jest jak zapalenie wyrostka robaczkowego - sprawia wiele cierpienia, ale gdy się go usunie, okazuje się, że nie był do niczego potrzebny" - mówiła Krystyna Sienkiewicz. "Żeby napotkać królewicza, trzeba wycałować wiele żab" - dodawała Jodłowska. Ale ze sceny i padało także wiele słów, odsłaniających prawdę o kobietach, czasem dość przekornych i gorzkich. W spektaklu nie zabrakło także wielu świetnych piosenek, do popularnych melodii czy znanych wierszy z nowymi tekstami, jak choćby ten traktujący o "wybuchach gorąca", przedstawiony w rytmie Tuwimowskiej "Lokomotywy". Spektakl zakończył się hymnem czterech aktorek "Klimakterium", po którym panie stwierdziły: "Kobiety mają lepiej" i zaapelowały do żeńskiej części i publiczności: "Kochane kobiety, to nasz czas. TKM - Teraz, kurna, MY".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji