Artykuły

Dobry, stary Dickens

"Oliwer Twist" w reż. Marcina Ehrlicha w Teatrze Miniatura w Gdańsku. Pisze Aleksandra Drobniewska w Gazecie Wyborczej-Trójmiasto.

Sensacyjne przygody, mroczne tajemnice, a wszystko opowiedziane żywo, dowcipnie i mądrze. Dzięki temu spektaklowi dzieci mogą polubić Dickensa.

Podczas premiery w Miniaturze nie było miejsca na nudę. Jeszcze przed przedstawieniem w foyer grała orkiestra dęta. Oczarowane dzieci podbiegały jak najbliżej i tańczyły. Ledwo dźwięki zamilkły, a tu następna atrakcja: to teatrzyk marionetek zaczął opowieść o Oliwerze. Maluchy piszczały i śmiały się, żywo reagując na opowiadaną historię. Nie zauważyły, że między nimi stanęli dwaj "dziwnie" ubrani panowie. Jeden starszy, siwy niczym Święty Mikołaj, w staromodnym płaszczu. Drugi elegancki, z kufrem podróżnym w ręku - chyba dopiero co przyjechał z dalekiego kraju. Nagle ktoś krzyknął: "Złodzieeeej, łapać złodzieja!". Obrabowano jednego z tajemniczych gości.

Tak zaczyna się opowieść o Oliwerze Twiście. Tajemniczy przybysze to sam Oliwer (Jacek Gierczak) i jego nauczyciel złodziejskiego fachu, Fagin (Aleksander Skowroński). Ich spotkanie staje się pretekstem do podróży w przeszłość (w czasy dzieciństwa Oliwera). Sceniczna opowieść jest sensacyjna, pełna czarnych charakterów i groźnych przygód. Najbardziej pobudza wyobraźnię scena w zakładzie pogrzebowym państwa Sowerberry, gdzie pracuje chłopiec. Stojące na scenie trumny przerażają nie tylko Oliwera, który ze strachu ucieka do Londynu.

Widowisko w Miniaturze jest rozśpiewane i bardzo dynamiczne. Dowcipne piosenki wypełniają znaczną część przedstawienia. Przemyślana adaptacja tekstu Dickensa pozwala dzieciom zrozumieć akcję. Skromna, ale często zmieniana scenografia i mała liczba rekwizytów okazały się dobrym tłem dla przejaskrawionych postaci. Ich wyraziste charaktery podkreślono strojem i znakomitą charakteryzacją. W pamięci zostają żartobliwe dialogi, które rozśmieszały nawet najstarszych widzów. Ciekawy pomysł miał autor muzyki - Jerzy Stachurski. W groźnych scenach brzmią żywe skrzypcowe melodie, stylizowane na barok. Drugi rodzaj muzyki występuje w scenach obrazujących XIX-wieczny Londyn. To partie swobodne, improwizujące, w których najważniejsza rola należy do klarnetu i akordeonu. Udanym pomysłem są lalki - kompani Oliwera z szajki Fagina. Naturalnej wielkości, o wyrazistych twarzach z dużymi oczami, ubrane w takie same stroje jak poruszający nimi aktorzy. Dużą atrakcją jest przeplatanie akcji występami londyńskiej orkiestry dętej - chłopców z Wojskowego Liceum Muzycznego w Gdańsku. Jaki sekret kryją losy Oliwera, skąd się biorą zakłady o zjedzenie własnej głowy, czym zajmuje się teraz złodziejszek Fagin - wszystkie tajemnice wyjaśni ciekawe przedstawienie w teatrze Miniatura.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji