Artykuły

Kolekcjoner... włosów

W kieleckim teatrze sensację wzbudzają "odjechane" pomysły młodego scenografa Łukasza Błażejewskiego, człowieka o wielu talentach. Ma 26 lat. Absolwent Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu, doktorant Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie na kierunku scenografia. Dyrektor artystyczny Teatru Nowego w Krakowie. W kieleckim teatrze przygotował trzy scenografie i jest w trakcie robienia czwartej. Premiera spektaklu "Choinka u Iwanowów" już w najbliższą sobotę, 17 maja - pisze Lidia Cichocka w Echu Dnia.

W kieleckim teatrze sensację wzbudzają "odjechane" pomysły młodego scenografa Łukasza Błażejewskiego, człowieka o wielu talentach. Ma 26 lat. Absolwent Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu, doktorant Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie na kierunku scenografia. Czterokrotny stypendysta prezydenta Głogowa oraz Urzędu Miasta Wrocław. Dyrektor artystyczny Teatru Nowego w Krakowie. W kieleckim teatrze przygotował trzy scenografie i jest w trakcie robienia czwartej. Premiera spektaklu "Choinka u Iwanowów" już w najbliższą sobotę, 17 maja.

Pawła Sanakiewicza skłonił do występów w samej spódniczce. Realizuje czwartą sztukę, a trzecią pod rząd w kieleckim teatrze. Łukasz Błażejewski, młody scenograf, zbiera pochwały ze swe realizacje.

Pierwszą scenografię Łukasz zrobił jeszcze w szkole średniej. Do scenografii wrócił na studiach: architekturze wnętrz w Akademii Sztuk Pięknych. Już po I roku razem z Piotrem Siekluckim stworzyli w krakowskiej piwnicy Alchemia scenografię do "Topora".

To właśnie z Piotrem i z Marią Spiss Łukasz przygotował większość swoich realizacji. Do Kielc został zaproszony przez Piotra w ubiegłym roku, razem zrobili "Pijanego na cmentarzu". W tym za "Zabić superwajzora jak 14 tysięcy kurczaków" zebrał bardzo pozytywne recenzje, ale za "Trans-Atlantyk" [na zdjęciu] zasypano go pochwałami.

- "Trans-Atlantyk" jest bardzo trudny do przedstawienia, to wspaniały materiał, zachwyciłem się nim tak samo jak Piotr, ale potem zaczęły się schody. Jak to pokazać, które pomysły wybrać?

Ostatecznie w pierwszej części sztuki błękitne wertikale stworzyły chłodną przestrzeń, która grała rolę oceanu, była tłem dla tułaczki Gombrowicza, a także wnętrzem barowej toalety. Zjeżdżający z góry rząd pisuarów fantastycznie wpisał się w klimat szczerych rozmów Polaków na obczyźnie. - Pomysł wydawał się ryzykowny, ale aktorzy go przyjęli i świetnie wykorzystali - mówi Łukasz.

KOSTIUM POD CZŁOWIEKA

Bo scenografia musi współpracować z ludźmi. Tak samo kostiumy muszą być tworzone pod człowieka. Na szczęście po poprzedniej realizacji Łukasz miał ogromny kredyt zaufania u aktorów. Paweł Sanakiewicz, grający homoseksualistę Gonzala, tylko na początku czuł się nieswojo, szybko zaakceptował peniuar z falbanką. Rola scenografa nie kończy się na wymyśleniu kostiumu. Musi on jeszcze kupić potrzebne materiały. Tym razem największy kłopot był ze zdobyciem podkolanówek dla panów, może dlatego, że były w różowym i miodowym kolorze. Pracując w Kielcach Łukasz przygotowuje także spektakl w swoim Teatrze Nowym w Krakowie, odpowiada za marketing teatru, robi też doktorat ze scenografii. Jest dopiero na I roku Akademii Sztuk Pięknych. Projektowanie "odjechanych" ubrań to kolejna rzecz, która go pociąga. Pierwsze spodnie z materiału z nadrukiem ojca Pio uszył na studiach, potem było kilka innych ciuchów. - Myślę o kupnie maszyny do szycia, ale trochę się tego boję, bo już nie mam czasu na malowanie, a kiedyś nawet utrzymywałem się z tego - mówi Łukasz. - Jeśli znajomi dowiedzą się, że szyję, nie dadzą mi spokoju.

BĘDZIE TAK JAK ZE STRZYŻENIEM

Bo Łukasz lubi i potrafi strzyc, nie spokojne i klasyczne, ale oryginalne fryzury. Znajomych obcina pod jednym warunkiem: że zostawią mu swoje włosy. - Mam już całą kolekcję, nie wiem co z nimi zrobię, może kapelusze - zastanawia się. - Jednego lata w Świnoujściu pracowałem nawet jako fryzjer i miałem wzięcie.

W wolnych chwilach, kiedy Łukasz nie pracuje i nie leniuchuje, a uwielbia oglądać Fashion TV i imprezy z przyjaciółmi, można go spotkać na nadwiślańskich bulwarach w Krakowie, najczęściej między godziną 22 a 24 jeździ tam na rolkach. Zawsze o tym marzyłem i wreszcie kupiłem rolki - mówi z dumą.

W Kielcach efekty pracy Łukasza Błażejewskiego można podziwiać w trzech sztukach, premiera następnej "Choinki u Iwanowów" w reżyserii Marii Spiss już w najbliższą sobotę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji