Artykuły

Niech trwa dłużej!

Barlineckie Lato Teatralne. Pisze Marek Osajda w Kurierze Szczecinskim.

Imprezę rozpoczęła kolorowa parada uczestników i tradycyjny polonez.

Barlineckie Lato Teatralne trwało tylko trzy dni, od piątku 22 sierpnia do niedzieli 25, ale dostarczyło mnóstwa wrażeń. Wszyscy uczestnicy BLT są zgodni co do jednego: poziom tegorocznej imprezy byt bardzo wysoki. Dobre teatry, dobre spektakle, artystyczna atmosfera, barwne towarzystwo. Czego chcieć więcej?

A na dodatek wszystko działo się w pięknym Barlinku, na jego malowniczym ryneczku otoczonym uroczymi zabytkowymi budynkami, z którego tylko krok nad równie urocze Jezioro Barlineckie. Prezentacje większości spektakli odbywały się w sali widowiskowej Barlineckiego Domu Kultury, łącznie ze słynnym monodramem

"Belfer" głównego gościa Lata Wojciecha Pszoniaka [na zdjęciu].

Do rangi największych wydarzeń BLT pretendowały spektakle Teatru KOD z Dębna i Teatru ABANOI ze Szczecina. I tak się stało. "Boże zaułki" KODU zagrane zostały w autentycznym śmietniku zlokalizowanym obok siedziby BDK i na wszystkich widzach wywarły duże wrażenie. Spektakl świetnie zagrany przez troje młodych aktorów, wyreżyserowany przez Anatola Wierzchowskiego, pokazuje co prawda zwykłych meneli, ale stawia ważkie pytania dotyczące ludzkiej egzystencji. Śmietnik, czyli miejsce rozważań, jest tylko punktem wyjścia. Z kolei "Warzywa" ABANOI bazują na ludzkiej wiedzy i umiejętności kojarzenia. Traktują, najogólniej rzecz biorąc, o zaburzeniach umysłowych i ułomnościach ludzkiej psychiki. Ten niezwykle inteligentny spektakl także stał się wydarzeniem Lata. Ale, nie oszukujmy się, największym wydarzeniem imprezy był Wojciech

Wojciech Pszoniak poprowadził zajęcia teatralne. Szczęśliwcy, którzy w nich uczestniczyli, byli zachwyceni.

Pszoniak. Wybitny aktor zebrał mnóstwo braw za "Belfra", ale nie tylko. Bo świetnie także zaprezentował się jako człowiek i interesujący rozmówca. I jako pedagog prowadzący zajęcia warsztatowe. Wszyscy uczestnicy warsztatów, a także widzowie, byli wręcz oczarowani osobowością Pszoniaka.

O tym, że BLT było udane, świadczy także to, że w jego finale uczestnicy zaapelowali do władz miasta i mieszkańców o to, by je wydłużyć z trzech do pięciu dni. A tyle czasu trwały poprzednie edycje tej niepowtarzalnej i będącej świetną promocją miasta imprezy. Imprezy, którą przed 16 laty powołała do życia niestrudzona animatorka barlineckiej kultury i amatorskiego teatru Elżbieta Chudzik.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji