Artykuły

Lublin. Nowy sezon w Teatrze Andersena

Teatr im. Hansa Christiana Andersena przygotowuje ciekawe i eksperymentalne przedstawienie: adaptację "Pięknej i bestii" w konwencji teatru tańca. Ze sceny nie padnie ani jedno słowo.

Żadne słowo ze sceny nie padnie, ale cały czas będziemy słuchać muzyki Wolfganga Amadeusza Mozarta. - Spektakl nie jest jednak ilustracją do muzyki albo odwrotnie. Nie jest też pantomimą ani baletem, ani musicalem. Chodzi o coś, co można nazwać teatrem tańca - zapowiada dyrektor teatru Arkadiusz Klucznik. Zaprosił do współpracy Katarzynę Aleksander-Kmieć, wysoko notowaną choreografkę młodego pokolenia, która reżyseruje "Piękną..." oraz przygotowała muzykę do spektaklu, czyli zmiksowała kompozycje Mozarta. Jest to więc niemal jej autorski spektakl. Aleksander-Kmieć studiowała w Konserwatorium Tańca im. Barata w Lake Forest (Illinois), ma spory i świetnie oceniany dorobek, jest laureatką nagrody za najlepszą współczesną choreografię XII Ogólnopolskiego Konkursu Tańca - Gdańsk 2001 i Złotej Maski za choreografię do spektaklu "Krzyk według Jacka Kaczmarskiego" (Teatr Rozrywki w Chorzowie). Scenografię zaprojektowała Anna Chadaj (pracowała już w Lublinie, robiąc scenografię do "Dzikich łabędzi").

Dyrektor Klucznik podkreśla, że lubi klasyczny repertuar, ale realizowany w nowy sposób - i właśnie "Piękna i bestia" ma być przykładem takiego myślenia. Klucznika i Aleksander-Kmieć fascynuje sztuka Matsa Eka, wybitnego szwedzkiego tancerza i choreografa, który zasłynął wprowadzaniem nowych wersji repertuaru klasycznego. Prowadzony przez niego Cullberg Ballet zdobył m.in. nagrodę Emmy za spektakl "Carmen". - Kto nie ryzykuje, nie pije szampana - śmieje się dyrektor, zapytany, jakiej oczekuje reakcji publiczności.

- Szukam formy plastyczno-muzycznej czytelnej tak dla dziecka, jak i osoby dorosłej - mówi Katarzyna Aleksander-Kmieć. Przyznaje, że dla aktorów spektakl jest nie byle jakim wyzwaniem, skoro opiera się nie na słowie, a na ruchu i tańcu, który musi być bezbłędnie "zsynchronizowany" z muzyką. - Aktorzy muszą zmieścić się w określonym czasie muzycznym. Musimy ruch dopasować do muzyki - wyjaśnia.

W roli Pięknej wystąpi gościnnie Anna Żak z Lubelskiego Teatru Tańca, znakomita, bardzo subtelna tancerka. - Jest w gatunku ruchu, jakiego poszukiwaliśmy - podkreśla reżyserka. Premiera "Pięknej i bestii" już w sobotę 13 września. Baśń adresowana jest do publiczności w wieku powyżej pięciu lat.

Baśń o Belli, która ratując ojca oddaje się w niewolę bestii, która z kolei jest zaklętym w bestię księciem, który umrze, jeżeli nikt go nie pokocha w czasie, kiedy opadną wszystkie płatki kwiatu róży - ma ludowy rodowód i rozmaite wersje. Formę literacką nadała jej w 1757 roku Jeanne Marie Leprince de Beaumont. Baśń zrobiła niesamowitą karierę, jej animowana wersja w 1992 roku zdobyła po kilka Złotych Globów, Oscarów i nagród Grammy.

Wczoraj Arkadiusz Klucznik przedstawił plany lubelskiej sceny lalkowej na rozpoczynany właśnie sezon 2008/09. Po "Pięknej..." zobaczymy premierę kapitalnej bajki Leszka Kołakowskiego "Kto z was rozśmieszy nosorożca", którą sławny filozof napisał dla córki w 1966 roku, ale książkę zatrzymała... cenzura. Bajkę wyreżyseruje Ireneusz Maciejewski. Następnie przedstawienie autorskie na motywach baśni braci Grimm przygotuje w Teatrze Andersena Bogusław Kierc. W nowym roku pierwszą premierą powinien być spektakl o baronie Munchhausenie w reżyserii Marka Ciunela. I ciekawostka: lubelski teatr zdobył jako pierwszy prawa do inscenizacji "Przygód pszczółki Mai"; spektakl wyreżyseruje Jerzy Połoński.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji