Artykuły

Teatr Miejski Ingmara Villqista

Część środowiska, nie znając szczegółów, a kierując się głównie osobistymi względami, wydała już wyrok na Ingmara Villqista. My uważamy, że pojawiła się szansa na autentyczne i pozytywne zmiany w Teatrze Miejskim. Warto dać dyrektorowi i zespołowi kredyt zaufania i wspierać ich w dobrych pomysłach - pisze Piotr Wyszomirski w Gazecie Świętojańskiej.

Wielkie nazwiska, długi, budżet przetrwania i wiele innych: cała sesja Komisji Kultury Rady Miasta Gdyni była poświęcona Teatrowi Miejskiemu. Poznaliśmy ogólne założenia nowego dyrektora, budżet i zapotrzebowanie naszej placówki dramatycznej. Było ciekawie i merytorycznie oraz obyło się bez teatralnych gestów. Przysłuchując się rozmowom radnych i skarbnika po raz kolejny można się przekonać, że i tak wszystko zależy od Pana Prezydenta. Choć Ingmar Villqist [na zdjęciu] wyraźnie podkreślał, że zmiany przez niego planowane mają mieć charakter ewolucyjny, to jednak ich zakres i charakter dają całość rewolucyjną.

Małe expose dyrektora, czyli jakość i dyscyplina

Dobrzy i ciekawi reżyserzy i scenografowie, bezdyskusyjnie wielkie nazwiska autorów i teksty z najwyższej półki - głównie dramaturgia XX-wieczna - takie są w skrócie założenia programowe na najbliższe sezony. Stary repertuar będzie grany równolegle do nowego, aż do naturalnego "zgrania".

Wstępną zgodę na współpracę z naszą sceną w najbliższych latach wyrazili m.in. reżyserzy: Anna Augustynowicz, Iwona Kempa, Izabela Cywińska, Agnieszka Holland, Zbigniew Brzoza, Krzysztof Babicki, Paweł Szkotak, Barbara Sas, Laco Adamik, Piotr Cieplak, Maciej Prus oraz Maciej Englert i Grzegorz Jarzyna (warsztaty aktorskie), Paweł Miśkiewicz, Agnieszka Glińska, Grażyna Kania oraz Jonas Vaitkus, wybitny reżyser litewski.

Krótka, ale niezwykła jest lista scenografów i kostiumologów, którzy będą współpracować ze sceną przy Bema: Ewa Braun (Oscar za "Listę Schindlera" Stevena Spielberga), Barbara Ptak ("Ziemia obiecana", "Noce i dnie", "Perła w koronie") oraz Paweł Dobrzycki.

Premiery 2009

Pierwszą premierą będą na przełomie lutego/marca "Urodziny Stanleya" Noblisty Harolda Pintera w reżyserii Barbary Sas (m.in.:"Pokuszenie", "Debiutantka", "Krzyk"). W połowie marca czeka nas "Woyzeck" Georga Büchnera w reżyserii Katarzyny Deszcz.

Po R@porcie" rozpoczną się próby do następnych dwóch spektakli. Jesienią zobaczymy: "Krzesła" Eugene Ionesco w reżyserii Macieja Prusa z Eugeniuszem Kujawskim, a na Scenie Letniej "Proces" Franza Kafki w reżyserii Waldemara Śmigasiewicza.

Być może rozpoczną się próby do piątego spektaklu w reżyserii Piotra Cieplaka.

Nastąpi zmiana komunikacji zewnętrznej i wewnętrznej. Nie będzie zmian rewolucyjnych, ale ewolucyjne. Wszyscy aktorzy dostaną szansę sprawdzenia się w nowej sytuacji. Według określonych standardów tworzony będzie zespół administracyjny (wykształcenie, znajomość języków obcych). Jest także pomysł na "schowanie" koszmarnej fasady budynku przy ul. Bema (niestety, nie można jej zdemontować).

R@port: powołana została osoba na stanowisko odpowiadające dyrektorowi programowemu. Będzie nią Joanna Puzyna-Chojka, dotychczasowy Kierownik Literacki Festiwalu.

Kilka informacji o różnym ciężarze gatunkowym, ale może warto wiedzieć

Ingmar Villqist napisał list z propozycją do Izabeli Cywińskiej, by spektakl "Trash story" przyjechał za darmo za przyszłoroczny R@port.

Przesunięta będzie Scena Letnia, co związane jest z przebudową ulicy Orłowskiej.

Nasze teatry będą musiały poszukać nowego miejsca na magazyny ( wyprowadzka z Polskiej).

Silverscreen zostanie przejęty prze Multikino, co wzbudziło ożywioną dyskusję na temat foteli kinowych i ich potencjalnego spożytkowania dla Teatru Miejskiego.

Teatr wzbogacił się o najnowocześniejszy stół oświetleniowy.

Jubileusz, czyli kłopoty z datą

Prawdopodobnie to 24 października 1959 i premiera "Ślubów panieńskich" jest datą rozpoczęcia działalności gdyńskiej sceny, ale nie jest to pewne, stąd konieczność ostatecznego i jednoznacznego ustalenia dokładnego terminu poczęcia naszej sceny. Obchody jubileuszowe mogą być wydarzeniem na skalę krajową, ale wymagają dodatkowych środków (proponowana kwota: 400 tys. zł). Teatr Muzyczny, który miał świetny sezon jubileuszowy, zorganizował z tej okazji niezwykle atrakcyjny program. Teatr Miejski także zasługuje na godne obchody.

Od redakcji

Budżet Teatru Miejskiego jest mniej niż skromny. Tym bardziej za sukces należy uznać listę nazwisk, jaką udało się skompletować nowemu dyrektorowi. Odnosi się nieprzeparte wrażenie, że Teatr Miejski jest w momencie zwrotnym i historycznym. Poczynając od symboliki (50-lecie), kończąc na propozycji artystycznej i zapowiedziach nowych standardów chyba we wszystkich płaszczyznach funkcjonowania naszego teatru.

Część środowiska, nie znając szczegółów, a kierując się głównie osobistymi względami, wydała już wyrok na Villqista. My uważamy, że pojawiła się szansa na autentyczne i pozytywne zmiany. Warto dać dyrektorowi i zespołowi kredyt zaufania i wspierać ich w dobrych pomysłach. Nie wyobrażamy sobie, że sprawa długu powstałego w zeszłym roku, będzie ciężarem dla nowego kierownictwa. Nie powinno być tak, że to oddłużenie będzie "wyproszone". Liczymy, że członkowie Komisji Kultury stworzą lobbing, dzięki któremu nie tylko będzie więcej pieniędzy na najważniejszą, finansowaną praktycznie wyłącznie ze środków miejskich instytucję kultury, ale powstanie świadomość, jak ważna jest to instytucja i jak wiele możemy dzięki dobremu teatrowi osiągnąć w mieście, kraju, subregionie(Bałtycki!) oraz układzie słonecznym.

Z zainteresowaniem i niecierpliwością czekamy na premiery. Będą to spektakle średnioobsadowe, dobrane także pod kątem możliwości finansowych, ale nazwiska twórców i realizatorów gwarantują poziom. To będzie na pewno inny teatr. Czy ten, na który czekamy? Czas pokaże.

Warto także popracować nad komunikacją i oprawą działań teatru. Na nowego dyrektora czeka jeszcze wiele niespodzianek i wyzwań i najciekawsze dopiero przed nami. Jednak zanim się łatwo wypowie sąd, warto zapoznać się z liczbami i faktami, by wiedzieć, w jak trudnych warunkach funkcjonuje nasz teatr. Po 27 października jesteśmy umówieni na wywiad z Ingmarem Villqistem już na tematy głównie artystyczne.

A skąd taki dramatyczny tytuł relacji? Otóż nowy dyrektor wysunął propozycję zmiany nazwy teatru z Miejskiego na Dramatyczny.

Komisja Kultury Rady Miasta Gdyni, 16 października 2008. Uczestnicy spotkania: Ingmar Villqist i Lech Zieliński (Teatr Miejski), Beata Łęgowska, Arkadiusz Gurazda i Marek Zabiegałowski (Komisja Kultury), Włodzimierz Grzechnik (Naczelnik Wydziału Kultury).

***

Pieniądze, czyli budżet przetrwania

Wybrane liczby:

Przychody

całkowite: 5328 000 zł (95,7% w stosunku do roku 2008)

w tym: dotacja z budżetu Gdyni: 4 378 000 (94,8% )

przychody ze sprzedaży usług własnych: 900 000 (100%)

Koszty

Wynagrodzenia (bez ZUSu) 2 956 900 (93,4%)

w tym: osobowe 2 056 900 (100%)

inne (umowy zlecenia, dzieło) 900 000 (81,1%)

Materiały: i usługi: 1 901 100 (97,6%)

remonty 42 000 (11,9%)

Średnioroczna liczba zatrudnionych w przeliczeniu na pełne etaty: 57

W budżecie uwzględniono:

R@port - przewidywany koszt 800 000

Gdyńską Nagrodę Dramaturgiczną 200 000

Utrzymanie Sceny Letniej 150 000

4 premiery 800 000

Planuje się:

200 przedstawień

średnią frekwencję widzów na poziomie 90%

ilość sprzedanych biletów: 33 000

przychód ze sprzedaży biletów 630 000

średnia cena biletu ma wynosić 19 zł

Oprócz kosztów ujętych jest lista potrzeb finansowych, która opiewa na kwotę ponad 2 mln zł. Na nie pieniędzy w budżecie nie ma, ale na kilka rzeczy środki po prostu muszą się znaleźć - głowa skarbnika, kolegium i radnych skąd. Do najważniejszych bez wątpienia należą:

Jubileusz 50-lecia teatru 400 000

Wymiana konstrukcji sceny (spróchniałe deski z wystającymi gwoździami) 100 000

remont garderób (kto był, ten nie pyta o zasadność) 80 000

dalsze zakupy związane z oświetleniem (mamy super stół, który wymaga nowych elementów) 250 000.

Nie wiadomo jak będzie rozwiązany temat długów powstałych w 2007 roku (200 000 więcej poszło na R@port, 100 000 na "Dyzmę" i 100 000 na festiwal włoski na Scenie Letniej. Urząd Miasta dowiedział się o przekroczeniach, które mają charakter "produkcyjny", dużo po fakcie ich zaistnienia. Obecnie to zadłużenie jest zobowiązaniem teatru, który ma je spłacić (np. 4 razy po 100 000 zł).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji