Artykuły

Teatr Ochoty bez dyrektora Tomasza Mędrzaka? A jednak. Stołeczni urzędnicy mają na tę scenę nowy, pionierski w skali kraju plan. Teatr poprowadzi teraz wskazana przez prezydent Warszawy organizacja pozarządowa.

Teatr Ochoty ma być pierwszym teatrem w stolicy oddanym w zarządzanie organizacji pozarządowej. I to już od 1 stycznia 2009!

Teatrem miejskim nie będzie więc już kierował jeden dyrektor, lecz całe stowarzyszenie czy fundacja, lub wskazany przez nich zespół. Taki rewolucyjny pomysł ma dyrektor miejskiego Biura Kultury Marek Kraszewski. Czy wypali?

- Przygotowujemy sprawę od strony formalnej. Jak zapowiadaliśmy, chcemy stworzyć pewien precedens organizacyjny. Na trzy lata - na próbę - mówi nam Marek Kraszewski. - Chcemy po prostu wykorzystać potencjał, który drzemie w organizacjach zajmujących się działalnością artystyczną. Z wieloma z nich miasto podpisuje trzyletnie umowy na dofinansowanie projektów, ale bez wskazywania miejsca. Tym razem damy i miejsce. W Europie wiele teatrów działa na tej zasadzie. Spróbujemy i w Warszawie - deklaruje dyrektor.

Ratusz spodziewa się, że przez to placówka stałaby się bardziej atrakcyjna, sprawniej zarządzana, a być może także tańsza.

Bo kontrakt wygasa

Dlaczego akurat na Teatrze Ochoty urzędnicy chcą przeprowadzać ten eksperyment?

Z końcem roku obecnemu dyrektorowi Tomaszowi Mędrzakowi wygasa dziesięcioletni kontrakt.

- I nie będzie on przedłużony - stwierdza kategorycznie dyrektor Kraszewski. Dlaczego?

- Jest to jeden z wielu miejskich teatrów repertuarowych, a przy tym nie jest to scena autorska. Kończy się po prostu długi okres prowadzenia teatru przez pana dyrektora i nadchodzi czas na zmiany - argumentuje Marek Kraszewski.

Tomasz Mędrzak zajęty próbami nie znalazł wczoraj czasu na komentarz. Wiemy jednak, że urzędnicy o przyszłości w teatrze z nim nie rozmawiali. A on sam pracuje właśnie nad najnowszym spektaklem - będzie to "Orkiestra-Titanic" Christo Bojczewa. Czy to spektakl pożegnalny i nomen omen dla teatru?

W środowisku artystycznym słyszymy opinie, że w ten sposób ratusz chce się pozbyć kolejnego dyrektora warszawskiej sceny. - Wcześniej niezbyt elegancko miasto pożegnało się z Piotrem Cieślakiem z Teatru Dramatycznego, teraz czas na Mędrzaka. A co z jego zespołem? - zastanawia się dyrektor jednego z teatrów.

Zdecyduje prezydent

Marek Kraszewski przekonuje, że nie ma tu żadnych podtekstów. Zespół jest nadal. - A dyrektor Mędrzak nie zgłosił nam dotąd propozycji przedłużenia kontraktu - argumentuje.

Wątpliwości mają jednak stołeczni radni.

- Nie chcę oceniać sposobu rozstania się z dyrektorem. Ale będę prosić o więcej szczegółów. Ważne, jaki to ma być teraz teatr, jakiego repertuaru miasto oczekuje - mówi szefowa komisji kultury w Radzie Warszawy Małgorzata Zakrzewska (PO).

- Sam pomysł na eksperyment dobry, ale pytanie, w jakim trybie zostanie wybrana organizacja, która pokieruje tym teatrem? Kto ją wskaże? Czy będzie jakiś konkurs? - dopytuje radny Dariusz Klimaszewski (SLD) z komisji kultury.

Dyrektor Biura Kultury odpowiada: - Nie będzie konkursu, bo nie jest on tu konieczny. Organizację ma wskazać osobiście prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Jaką? Nie chce jeszcze zdradzić. Zapowiada tylko, że przejęłaby kierowanie teatrem już 1 stycznia. Można się więc domyślać, że kandydatura już jest.

Będą następne sceny

Ratusz kończy też konsultacje z Ministerstwem Kultury na temat tego pionierskiego w skali kraju rozwiązania. Resort wstępnie zaakceptował pomysł.

Urzędnicy zapowiadają, że przejęcie Teatru Ochoty odbędzie się płynnie. Nowe kierownictwo ma stopniowo wprowadzać własne projekty artystyczne i nadal może być grany obecny repertuar.

Jeśli eksperyment z Teatrem Ochoty się powiedzie, ratusz chce przekazywać organizacjom pozarządowym kolejne warszawskie sceny. Być może np. teatr Kwadrat. Jest też plan, by niezależne od miasta stowarzyszenie czy fundacja przejęły zarządzanie jednym z dzielnicowych domów kultury. Wstępnie wytypowany został budowany właśnie DK w Ursusie.