Artykuły

Śmiech z nutą refleksji

"Kolację dla głupca" w reż. Ewy Marcinkówny w Teatrze Dramatycznym w Elblągu obejrzał Jarosław Grabarczyk.

Dla zgromadzonych w sobotni wieczór w świątyni Melpomeny widzów zespół elbląskiego teatru przygotował "Kolację dla głupca" - współczesną francuską komedię Francisa Vebera.

Tak jak zapowiadała wcześniej reżyser Ewa Marcinkówna, twórcom spektaklu udało się stworzyć zabawną komedię, która jednak skłania widza do głębszej refleksji na temat otaczającej nas rzeczywistości, naszych zachowań na progu XXI wieku, jak również do próby odpowiedzenia sobie na pytanie - kto tak naprawdę jest w życiu większym głupcem?

Atuty elbląskiej realizacji, to nie tylko znakomity tekst Vebera z soczystymi dialogami i zabawnymi zwrotami akcji, ale też jakże trafny wybór odtwórców głównych ról. Szczególnie ciekawym wyzwaniem było obsadzenie w roli tytułowego głupca dyrektora elbląskiego teatru Mirosława Siedlera, aktora mającego predyspozycje do typowych ról amantów. A jednak Siedler bardzo dobrze wcielił się w postać wzbudzającego uśmiech i politowanie życiowego niedołęgi (Francois). Równie świetną kreację człowieka sukcesu, lubiącego wygodne życie i zabawianie się kosztem innych, tzw. głupków, stworzył Lesław Ostaszkiewicz (Pierre). Poza tym w spektaklu oglądamy: Teresę Suchodolską-Wojciechowską, Jerzego Przewłockiego, Tomasza Czajkę, Monikę Andrzejewską i Mariusza Michalskiego.

Kiedy oddawaliśmy ten numer do druku, na Małej Scenie elbląskiego teatru miał się rozpocząć kolejny premierowy spektakl "Papierowe kwiaty" Egona Wolffa.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji