Artykuły

Kryminał z powstaniem w tle

"Kiedy świat był młody" w reż. Pawła Kamzy w Teatrze Polskim w Poznaniu. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.

Jubileuszowo nie znaczy wcale koturnowo

Powstanie Wielkopolskie nie obrosło legendą, nie trafiło na karty wielkiej literatury. Nie miało tyle szczęścia, co powstania: listopadowe, styczniowe czy warszawskie. Cóż, wielka literatura w Polsce karmi się zwykle martyrologią, a nie sukcesem.

Scenariusz Pawła Kamzy "Kiedy świat był młody" dowodzi, że bardzo trudno napisać sztukę teatralną o zwycięskim powstaniu. Autor na szczęście nie zdecydował się na inscenizowanie na scenie powstania. Postawił na romans kryminalny. O powstaniu dowiadujemy się tylko tyle, ile mówią o nim bohaterowie - mieszkańcy Poznania: Niemiec, obywatelka państwa pruskiego żydowskiego pochodzenia i troje Polaków. Miejscem, w którym przecinają się ich drogi, jest kawiarnia, a nie powstańcza barykada czy pole bitwy. Kamza

zrezygnował z opowiadania wielkiej historii na rzecz tej małej , która nigdy nie trafi do podręczników szkolnych i akademickich. Wybrał historię domową, ponieważ ona pokazuje złożoność powstania i jego legendy. Życie - jak dowodzą powstańcze wspomnienia - pisze całkiem niewiarygodne scenariusze, idealne dla dramaturga. Dramaturg Kamza cierpiał wyraźnie na nadmiar narracji. Skoro zdecydował się na wariant romasowo-szpiegowsko-kryminalny, niepotrzebnie spiętrzył poziomy, wprowadzając motyw wędkarzy. Ta niezbyt czytelna metafora zamazuje bardzo pojemną i czytelną konstrukcję romansowo-kryminalną.

Na szczęście scenariuszowi pomogli Paweł Kamza reżyser, Ewa Gdowiok - scenografka i Krzysztof Nowikow - kompozytor muzyki. Wykreowali oni w Malarni Teatru Polskiego mniej znany kawałek powstańczego Poznania, stworzyli atmosferę, która sprawia, że widz miałby ochotę porzucić swoje siedzisko i wmieszać się w spiskujących powstańców, konfidentów i zwykłych obywateli miasta. Siłą tego świata są aktorzy: Barbara Krasińska, Magdalena Płaneta, Teresa Kwiatkowska, Łukasz Chrzuszcz i Andrzej Szubski. Stworzyli wiarygodne postaci sceniczne, pokazali, jak historia potrafi zmienić człowieka. Przez kilka miesięcy - niezależnie od statusu społecznego, pochodzenia i zaangażowania w powstanie, każdy z nich musiał odpowiedzieć sobie na pytanie: kim jest? Powstanie, oprócz tego, że przyniosło zwycięstwo, stało się w tym wymiarze domowym katalizatorem ludzkich zachowań.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji