Artykuły

Najpierw o miłości

- {#au#136}Szekspir{/#} mówi o miłości w zaskakujący sposób - twierdzi Maciej Prus. Premiera "Straconych zachodów miłości" w jego reżyserii odbędzie się dziś w Teatrze Polskim.

To jedna z mniej znanych sztuk Szekspira. Rzadko wystawiana, nie tylko zresztą w Polsce. Wiele w niej jest odniesień, aluzji literackich i politycznych aktualnych w epoce elżbietańskiej, mało dla nas czytelnych.

- Wszystkie te zastrzeżenia wziąłem pod uwagę. Do wystawienia "Straconych zachodów..." zachęcił mnie nowy, bardzo dobry przekład Stanisława Barańczaka. Barańczak wręcz bawi się w nim słowem, piękną literacką polszczyzną - mówi reżyser.

- Niektóre wątki pominąłem, a zająłem się perypetią miłosną. Znalazłem w tym niezwykłym tekście materiał na komedię liryczną, która ma skłonić nas do zadumy, chwili wzruszeń - dodaje Maciej Prus.

- Szekspir o miłości mówi w zaskakujący sposób. Przyrównuje miłość do choroby. Powiada nawet, że nad zakochanym trzeba zawiesić szyld z napisem "dżuma".

- Pytano mnie, dlaczego wystawiam sztukę o miłości, a nie o polityce. Najpierw powinniśmy zrozumieć, na czym polegają elementarne uczucia, później dopiero będziemy mogli porozmawiać o demokracji - powiedział dziennikarzom reżyser.

Nie tak dawno, też na scenie Teatru Polskiego, Maciej Prus wystawił {#re#7089}"Ryszarda III"{/#} Szekspira, teraz "Stracone zachody miłości". - To moje pierwsze poważne inscenizacje Szekspira - mówi. - Jest on dla reżysera pewnym mitem. A może raczej miarką. Ja wolałem tę miarkę przystawić sobie jak najpóźniej. Jak reżyser się w tym nie sprawdzi... Cóż, potem już tylko można zrezygnować z zawodu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji